Protest w Warszawie. Suchanow wyszła z komendy policji. „Polał się gaz na ludzi”

Protest w Warszawie. Suchanow wyszła z komendy policji. „Polał się gaz na ludzi”

Protesty w Warszawie 29 stycznia
Protesty w Warszawie 29 stycznia Źródło: Facebook / Ogólnopolski Strajk Kobiet
Klementyna Suchanow wyszła z aresztu w piątek wieczorem. W tym czasie w Warszawie i innych miastach w Polsce kolejny dzień protestowano po publikacji wyroku TK ws. aborcji.

29 stycznia to trzeci dzień protestów, które organizowane są w wielu miastach w Polsce po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji w Dzienniku Ustaw. Wcześniej podobne protesty przetaczały się przez kraj po ogłoszeniu wyroku TK 22 października.

W piątek – to informacje podane w mediach społecznościowych Strajku Kobiet – protesty ruszyły m.in. w Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Łodzi, Malborku, Starachowicach, Wadowicach, Węgorzewie, Krakowie czy Warszawie.

Strajk Kobiet w Warszawie. „Marta, kierowca i prawdopodobnie jeszcze jedna osoba dostali gazem”

W Warszawie protest wystartował o godz. 20 z „Ronda Praw Kobiet” (tak protestujący nazywają Rondo Dmowskiego). Gdy demonstrujący ruszyli ulicą Marszałkowską, uczestnicy protestów zaczęli donosić o używaniu gazu przez .

W pewnym momencie, po godz. 21, na Twitterze Strajku Kobiet pojawiła się informacja, że gazu użyto przy samochodzie z nagłośnieniem. „Marta (Lempart – red.), kierowca i prawdopodobnie jeszcze jedna osoba dostali gazem” – napisano.

Później przed kamerami TVN24, które towarzyszyły maszerującym, mówiła o tym Marta Lempart. – W trakcie spontanicznego, legalnego zgromadzenia, policja próbowała nas bezprawnie zatrzymać, w pewnym momencie oczywiście doprowadzili do eskalacji. Wylał się gaz, polał się gaz, na ludzi – powiedziała.

Lempart, jedna z liderek Strajku Kobiet, powiedziała też, że Klementyna Suchanow została wypuszczona z komendy policji, na którą trafiła 28 stycznia. Lempart podkreślała, że nie chce zabierać głosu w tej sprawie, ponieważ za Suchanow wypowiada się jej pełnomocnik. Zaznaczyła przy tym, że jej zdaniem działania policji podczas zatrzymania Suchanow miały znamiona szykany, ponieważ funkcjonariusze wywieźli ją do Mińska Mazowieckiego.

Sama Klementyna Suchanow dała o sobie znać na Twitterze, publikując treść zarzutów, które jej postawiono i dopisała: „Wolna i gotowa”.

twitter

Źródło: WPROST.pl