Dziennikarze o proteście mediów. „Tyle głupot mniej do obejrzenia”, „Próba zdławienia działalności”

Dziennikarze o proteście mediów. „Tyle głupot mniej do obejrzenia”, „Próba zdławienia działalności”

Twitter
Twitter Źródło: Shutterstock / OverHope.STP
Trwający od rana protest mediów podzielił środowisko dziennikarskie. Część komentatorów popiera akcję, jednoznacznie krytykując pomysł wprowadzenia podatku od reklam. Inni z kolei ironizują, że dzięki wyłączeniu części stacji i portali można przestać „oglądać głupoty”.

Protest stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych, dzienników i portali internetowych jest w środę tematem numer jeden. Trwającą akcję komentują dziennikarze, z których wielu włączyło się do protestu. „Jest jasne, że nie o żadną redystrybucję chodzi, lecz o wysadzenie w powietrze ładu medialnego” – stwierdził Michał Danielewski z OKO.press. Innego zdania jest chociażby Stanisław Janecki, znany z programu „W Tyle Wizji” emitowanego na antenie TVP Info.

Michał Danielewski (OKO.press)

Stanisław Janecki (TVP Info)

Bartosz Wieliński (Gazeta Wyborcza)

Michał Karnowski (wPolityce.pl)

Jacek Czarnecki (Radio Zet)

Jacek Liziniewicz (Gazeta Polska)

Wojciech Wybranowski

Patryk Słowik (Dziennik Gazeta Prawna)

Klaudiusz Slezak (Radio Nowy Świat)

Protest polskich mediów

Przypomnijmy, protest mediów trwa od rana, a wydawcy zjednoczyli się w sprzeciwie wobec podatku od reklam, którego wprowadzenie planuje rząd. Z dostępnych obecnie oficjalnych informacji wynika, że danina obejmie media zarówno internetowe, jak i konwencjonalne. Próg przychodów określony w projekcie sugeruje, że podatkiem dotknięte zostaną zarówno wielkie korporacje, jak i mniejsze, lokalne wydawnictwa.

„Jest to po prostu haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media” – czytamy w liście otwartym do władz.

Czytaj też:
Robert Feluś: Bez wolnych mediów społeczeństwo będzie chore

Źródło: WPROST.pl / Twitter