160 tys. zł w tydzień. Nergal zbiera na walkę i mówi: Idę na wojnę. Będę się napier*****

160 tys. zł w tydzień. Nergal zbiera na walkę i mówi: Idę na wojnę. Będę się napier*****

Adam Darski znany jako Nergal
Adam Darski znany jako Nergal Źródło: Newspix.pl / Julien Reynaud/APS-Medias/ABACAPRESS.COM
Adam Darski, artysta znany jako Nergal od tygodnia prowadzi zbiórkę na „walkę z fundamentalistami”. Działanie spowodował niedawny wyrok, w którym skazano go za obrazę uczuć religijnych. Poszło o nadepnięcie obrazu Matki Boskiej. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Nergal mówi wprost: Artysta został skazany za zdjęcie buta na Instagramie, a kościelna pedofilia leży odłogiem. Poziom absurdu sięga zenitu.

Sprawa, o której mowa dotyczy wyroku z 16 lutego. Wyrok zapadł w trybie nakazowym, co oznacza, że dopiero po sprzeciwie Nergala rozpocznie się proces z udziałem stron. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów stwierdził, że Nergal obraził uczucia religijne osób zgłaszających jego czyn do sądu. Chodzi o podeptanie obrazu Matki Boskiej i pochwalenie się tym w mediach społecznościowych. Na Darskiego nałożono grzywnę w wysokości 15 tys. zł oraz zobowiązano go do zapłaty kosztów sądowych w kwocie prawie 3,5 tys. zł.

Decyzja sądu sprawiła, że Nergal postanowił rozpocząć zbiórkę na walkę z osobami i organizacjami, które go pozywają. W rozpoczętej przed tygodniem zbiórce udało mu się już zebrać 160 tys. zł. „Gazeta Wyborcza” zapytała lidera zespołu Behemoth o jego ocenę sytuacji, w której się znalazł.

Nergal: Idę na wojnę. Będę się napier*****

– Zostałem skazany za zdjęcie, na którym but zasłania twarz jakiejś kobiety. Oskarżyciele zgadują, że tą kobietą jest Matka Boska. Jak było naprawdę? Poczekajmy do rozprawy. Polecam uzbroić się w popcorn – mówi gazecie Nergal.

– Artysta został skazany za zdjęcie buta na Instagramie, a odłogiem leżą sprawy kościelnej pedofilii. Dysproporcja i poziom absurdu sięgają zenitu. Co będzie dalej? Myślę, że ta walka jest w interesie wszystkich – bo nie wiadomo, jak daleko ma sięgać cenzorski kaganiec – dodał.

Jak mówił, czuje on również, że nie jest w tej walce sam, bo coraz więcej osób ma podobne podejście do niego. – I tak idę na tę wojnę. Zostałem wezwany na ring i będę się napier***** – mówi wprost.

Czytaj też:
Nergal znów przed sądem. „Polowanie na czarownice trwa. Walczę z zabobonem”

Źródło: Gazeta Wyborcza