Igor Isajew, dziennikarz i aktywista, Ukrainiec, który mieszka w Polsce, 4 maja zamieścił na Facebooku przerobione godło Polski. Zostawił orła, ale jego koronę ze złotej przerobił na tęczową. Ptaka z godła umieścił natomiast na tle barw narodowych Ukrainy: kolorów niebieskiego i żółtego.
Dopisał do tego: „Art. 32 Konstytucji RP: Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny P.S. Drukować takie?”.
Internautów już w dniu publikacji oburzyła przerobiona wersja godła, ale sprawa ma dalszy ciąg: sprawą zainteresował się Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (OMA), fundacja, którą kieruje szczeciński radny z Solidarnej Polski Dariusz Matecki.
Organizacja donosi na Isajewa. Jest odpowiedź
„Jako Fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury dotyczące znieważenia polskiego godła przez Igora Isajewa” – głosi krótki komunikat fundacji. Po doniesieniach na ten temat Isajew odpowiedział organizacji, podnosząc, że znalazł „dziesiątki nadruków bielika na majtkach, skarpetkach, podkoszulkach”.
To nie „znieważa”? — Nie. „Znieważam” ja, Ukrainiec, — bo Ukrainiec. Moje pochodzenie — to jedyny powód „znieważenia” malowanych patriotów. Zawiadomienie Mateckiego mnie nawet cieszy. Tym prawniczym folklorem, który najprawdopodobniej wyląduje w koszu, pogrąża siebie i swoje „antypolonistyczne” wizje, nie mnie – napisał Isajew.
Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu odpowiedział: „Pańskie pochodzenie jest zupełnie nieważne, żyje Pan w Polsce i obowiązują Pana takie same przepisy jak wszystkich innych przebywających w naszym kraju, bez względu na pochodzenie, płeć, orientację, kolor skóry itd”..
Fundacja podkreśliła, że wiele osób odebrało przeróbkę godła jako „znieważenie, szydzenie”.