Rycerz JPII skazany za pedofilię. Nie jest to jego pierwsza sprawa, dogadał się jednak z prokuraturą

Rycerz JPII skazany za pedofilię. Nie jest to jego pierwsza sprawa, dogadał się jednak z prokuraturą

Ławy kościelne, zdjęcie ilustracyjne
Ławy kościelne, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Maleo
„Gazeta Wyborcza” opisuje historię Przemysława Czaprackiego – mężczyzny należącego do świeckiego zakonu rycerzy św. Jana Pawła II. Pedofil recydywista już dwukrotnie dogadał się z prokuraturą w sprawie swojego skazania – czytamy.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, sprawa Czaprackiego nie pojawia się w mediach pierwszy raz. 47-letni rycerz Jana Pawła II udzielał się w parafiach w Luboniu pod Poznaniem. Pomagał w codziennych sprawach kościelnych, był także opiekunem ministrantów i dziecięcej scholi. Pierwszy raz prokuratura zainteresowała się nim przed 2010 rokiem.

Czaprackiego namierzyła wówczas brazylijska , która prowadziła większe śledztwo na temat rozpowszechniania materiałów pedofilskich w sieci. Mężczyzna tłumaczył wówczas, że ściągnął kilka filmów przez przypadek. Choć prokuratura nie dawała temu wiary, co potwierdzają sceptyczne uwagi w aktach, to Czapracki dogadał się ze śledczymi i dostał wyrok w zawieszeniu.

Przemysław Czapracki ponownie w rękach prokuratury

„GW” podaje, że o sprawie nie wiedział jednak nikt z otoczenia Czaprackiego, co spowodowało, że dalej pracował on m.in. z dziećmi. W zeszłym roku do prokuratury zgłosiła się jednak kobieta, która zeznała, że była jako dziecko wykorzystana przez Czaprackiego. Po przeszukaniu jego mieszkania okazało się, że w laptopie i nośnikach pamięci mężczyzny znajdują się cztery filmy i 1,3 tys. zdjęć z dziecięcą pornografią.

Czapracki i tym razem dogadał się z  – podaje „GW”. Wyrok w jego sprawie zapadł bez rozgłosu na początku lipca. Wyrok, który usłyszał, to cztery lata więzienia. Jednym z elementów układu z oskarżeniem była jednak zapłata pokrzywdzonej kobiecie 20 tys. zł nawiązki. Pieniądze jednak do tej pory nie wpłynęły na jej konto – informuje gazeta.

Czytaj też:
Luboń. 10-latek katowany przez ojczyma. Na jaw wychodzą nowe fakty

Źródło: Gazeta Wyborcza