TK zajmie się ustawą lustracyjną 9 maja

TK zajmie się ustawą lustracyjną 9 maja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziewiątego, dziesiątego i jedenastego maja Trybunał Konstytucyjny będzie badał zgodność nowej ustawy lustracyjnej z konstytucją - poinformował w środę prezes TK Jerzy Stępień. 15 maja mija ustawowy termin dostarczenia przez pracodawców do IPN oświadczeń lustracyjnych pracowników.

W środę odbyła się narada sędziów w tej sprawie. "Debata dotyczyła również spraw merytorycznych, już pracujemy nad wnioskiem w tej sprawie" - powiedział prezes TK. Zaznaczył, że możliwe jest że Trybunał rozpozna sprawę w dwa dni, tj. 9 i 10 maja. Rozprawie w pełnym składzie sędziowskim przewodniczyć będzie wiceprezes TK Janusz Niemcewicz, a sprawozdawcami będą: prof. Zbigniew Cieślak i prezes TK Jerzy Stępień.

"My nad tą ustawą pracujemy od stycznia. To już jest kolejna narada, a mieliśmy już przecież nawet rozprawę, którą odroczyliśmy" - powiedział prezes TK. Dodał, że "temat lustracji to jest temat niemal dyżurny w Trybunale Konstytucyjnym od 1992 roku". "Zaskarżonych jest kilkadziesiąt punktów, rzecz dotyczy nie tylko ustawy tej zasadniczej, ale ustawy o IPN, wielu ustaw zmienianych ustawą nowelizującą, tak że to jest bardzo duże prawnicze wyzwanie" - podkreślił.

Pytany czy orzeczenie w sprawie zgodności zasad lustracji z konstytucją zostanie wydane 11 maja, powiedział: "moim zdaniem będzie wydane jedenastego, ale może się zdarzyć, że Trybunał odroczy publikację swojego orzeczenia, to jest możliwe". Podkreślił, że sens wyznaczenia rozprawy przed 15 maja był taki, by "ludzie, którzy są w kręgu zainteresowania norm tej ustawy, mieli jasność swojej sytuacji w dniu, kiedy mijają pewne terminy wyznaczone przez tę ustawę". "I będziemy robić wszystko, aby ten wyrok został ogłoszony w ostatnim dniu rozprawy" - podkreślił prezes Stępień.

Na pytanie czy wyznaczenie terminu rozprawy przed 15 maja nie zostanie odebrane przez niektórych polityków jako decyzja polityczna, powiedział: "tak, a gdyby orzeczenie ukazało się po 15 maja, to przez inną kategorię polityków uznane byłoby też za polityczne, bo stworzyłoby inne skutki polityczne".

"Trybunał jest zawsze w takiej sytuacji, że wydaje orzeczenia, które jakiejś grupie interesów akurat mogą się nie podobać, interesów politycznych czy jakichś innych; tutaj zapadają czasami decyzje o skutkach miliardowych - i zawsze ktoś jest zadowolony, ale i niezadowolony z naszych orzeczeń" - podkreślił.

Tydzień temu TK oddalił wniosek SLD - który zaskarżył nową lustrację - o zawieszenie jej do czasu wydania swego orzeczenia. Według SLD nowe zasady lustracji są sprzeczne z zasadą dobrej legislacji, prawem do sądu, trójpodziałem władzy, zasadą równości, domniemania niewinności, prawa do procesu oraz tą, że prawo nie działa wstecz.

Nowe zasady lustracji weszły w życie 15 marca. Z 27 tys. do kilkuset tys. zwiększono liczbę osób, które muszą składać oświadczenia o ewentualnych związkach z tajnymi służbami PRL - będą one sprawdzane przez IPN. Obowiązkiem złożenia oświadczenia lustracyjnego objęto m.in. nielustrowanych dotychczas dziennikarzy i naukowców - część tych środowisk protestuje.

15 maja mija ustawowy termin dostarczania przez pracodawców do Instytutu Pamięci Narodowej oświadczeń lustracyjnych składanych przez zobowiązanych do tego pracowników. Ustawa lustracyjna weszła w życie 15 marca, od tego czasu pracodawcy mają 30 dni na powiadomienie pracownika o obowiązku złożenia oświadczenia, pracownik - kolejne 30 dni na jego złożenie.

Wniosek SLD o wstrzymanie ustawy lustracyjnej wpłynął do Trybunału 28 marca, razem z uzupełnieniem wniosku, dotyczącego zaskarżonych wcześniej przepisów ustawy lustracyjnej (tj. ustawy "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów", nowelizującej ustawę o IPN i wiele innych ustaw - PAP).

W lutym Trybunał Konstytucyjny, badający zaskarżoną przez SLD ustawę lustracyjną z października ubiegłego roku, dał tej partii miesiąc na uzupełnienie wniosku. Po zaskarżeniu tej ustawy weszła bowiem w życie jej prezydencka nowelizacja.

Uzupełniony wniosek Sojuszu dotyczy ustawy z października 2006 roku "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990" oraz noweli prezydenckiej tej ustawy z 14 lutego 2007 roku. Według SLD, ustawa w 42 punktach "w sposób karygodny" narusza konstytucję.

"Ta ustawa uznaje, że ważne są wyroki uznające kogoś za kłamcę lustracyjnego, a nieważne są wyroki uznające, że ktoś złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne" - podkreślał Ryszard Kalisz, przedstawiając wniosek SLD. Zwracał uwagę, że nie będzie można usunąć nazwiska osoby, figurującej w materiałach dawnej SB z katalogów IPN. "Jeżeli nawet ktoś wygra sprawę przed sądem karnym, to wtedy nie zdejmuje się jego nazwiska z katalogu, tylko zamieści się wzmiankę o tym wyroku" - powiedział.

Także Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiadał zaskarżenie do Trybunału przepisów ustawy lustracyjnej, dotyczących definicji dziennikarza oraz sankcji za niezłożenie oświadczenia lustracyjnego i przy uznaniu dziennikarza przez sąd za kłamcę lustracyjnego. Zastanawiał się też nad zaskarżeniem przepisów dotyczących zakazu publikacji dla naukowców. Wniosek ma być gotowy w piątek.

Kochanowski zaskarżył już do TK inny przepis ustawy, który przewiduje trzy lata więzienia za "publiczne pomawianie Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie".

Sejm pracuje już nad prezydenckim projektem nowelizacji ustawy lustracyjnej. Projekt zakłada, że osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia lustracyjnego, które pełnią służbę w ABW, AW, SKW albo SWW i działają za granicą, dla ochrony bezpieczeństwa państwa lub obronności kraju złożą dwa oświadczenia lustracyjne. Jawne, w którym nie wpiszą tego co robiły przed 1990 r., oraz ściśle tajną deklarację.

Jak uzasadniał swój projekt prezydent Lech Kaczyński, przedstawiciele odpowiednich służb "nie zwrócili w odpowiednim momencie uwagi na ochronę polskich aktywów poza granicami".

pap, ss