Duża grupa migrantów zatrzymana pod Białowieżą, połowa z nich to dzieci

Duża grupa migrantów zatrzymana pod Białowieżą, połowa z nich to dzieci

Karetka aktywistów z grupy „Medycy na granicy”
Karetka aktywistów z grupy „Medycy na granicy”Źródło:Facebook / @medycynagranicy
W nocy ze środy na czwartek 21 października aktywiści z grupy „Medycy na granicy” natrafili w okolicach Białowieży na grupę około 30 migrantów. W rozmowie z dziennikarką TVN24 podkreślali, że są w Polsce już od tygodnia i proszą o azyl.

Jak przekazała za pośrednictwem TVN24 reporterka Sylwia Pietrzyńska, wśród migrantów odnalezionych pod Białowieżą znajduje się 16 dzieci, z których najmłodsze ma rok. Do grupy należy też kobieta w ciąży oraz mężczyzna z niepełnosprawnością.

Migranci podkreślają, że nie mają już wody ani jedzenia. To pięć rodzin z Iraku, które na terytorium naszego kraju przebywa od siedmiu dni. Ludzie ci opowiadają, że na Białorusi spędzili cały miesiąc. Byli zmuszani, by iść w stronę polskiej granicy, ale mimo wszystko spodziewali się po naszym kraju innego przyjęcia.

Kobieta z Syrii o Polsce i UE: Rząd zachowuje się jak potwór

– Dlaczego Polska nas tak traktuje i wypycha na drugą stronę? To przestępstwo – mówiła jedna z kobiet należących do grupy. – Słyszę o UE, że troszczy się o ludzi, ale tego nie widzimy. Dobrze traktują nas tylko ludzie z organizacji, a rząd zachowuje się jak potwór – mówiła. Prosiła o nagłaśnianie informacji na temat jej towarzyszy. Podkreślała, że wszyscy chcą ubiegać się o azyl w Polsce i pozostać na jej terytorium.

Straż Graniczna zabrała migrantów spod Białowieży

Inny reporter TVN24 dowiedział się, że w czwartek około godziny 5 rano grupa migrantów została zabrana przez Straż Graniczną. Od rzeczniczki SG Anny Michalskiej dowiedział się, że zostali oni ulokowani w specjalnej placówce i oczekiwali na przyjazd tłumacza. Mieli zostać nakarmieni i wyposażeni w ciepłe ubrania.

Czytaj też:
Lubelskie. Z Bugu wyłowiono zwłoki 19-letniego Syryjczyka