Współwłaściciele spółki giełdowej zatrzymani

Współwłaściciele spółki giełdowej zatrzymani

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zajmie się sprawą trzech współwłaścicieli spółki finansowej - w tym b. wiceministra łączności Andrzeja K., zatrzymanych przez CBŚ. W czwartek po południu wszczęła śledztwo w sprawie oszustw na kwoty znacznej wartości.

Poinformowała o tym rzeczniczka prokuratury Renata Mazur. Jak dodała, prokuratura "otrzymała materiały w tej sprawie i rozpoczęła czynności".

Chodzi o firmę Interbrok Investment. 55-letni Maciej S., 54-letni Andrzej K. i 30-letni Emil D. zostali zatrzymani w środę przez funkcjonariuszy warszawskiego CBŚ. Na razie nie postawiono im zarzutów, prokuratura ma na to czas do piątku. Według ustaleń policji, oszukali oni co najmniej 100 osób na kwotę mogącą sięgać nawet 500 mln zł. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Tymczasem poszkodowani przez firmę zgłaszają się do kancelarii adwokackich. Jedna z nich, kancelaria Pociej, Dubois i Wspólnicy zamierza w piątek wystąpić do prokuratury z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa.

"Zgłosiło się do nas dotąd kilkadziesiąt osób, pierwsze - dwa dni temu. Zależy nam na tym, by prokuratura podjęła w tej sprawie jak najszybciej działania i jeśli są jeszcze jakieś środki, dokonała zabezpieczeń" - powiedziała wspólnik kancelarii, radca prawny Elżbieta Kosińska-Kozak. Dodała, że jeszcze nie zapadła decyzja, do której warszawskiej prokuratury zostanie skierowane zawiadomienie.

Mecenas zaznaczyła też, że z informacji przekazywanych przez byłych klientów spółki wynika, iż jeszcze dwa tygodnie temu firma wypłacała im duże kwoty pieniędzy. "Tydzień temu niektóre osoby też otrzymywały mniejsze wypłaty, ale dwa dni temu pracownicy spółki informowali ich już, że wypłat nie będzie. Wtedy zaczęli się do nas zgłaszać" - dodała. Podkreśliła też, że kancelaria w żaden sposób nie inicjowała działań policji w tej sprawie.

Policjanci podkreślają natomiast, że sprawę prowadzą zaledwie od 48 godzin. "Dostaliśmy informacje, że właściciele spółki mogą próbować uciec z pieniędzmi. Jednego zatrzymaliśmy w drodze na lotnisko" - powiedział PAP jeden z nich.

Jak poinformowała rzeczniczka komendanta głównego policji Danuta Wołk-Karaczewska, z ustaleń CBŚ wynika, że współwłaściciele spółki wyszukiwali swoich klientów w tzw. środowisku VIP-owskim i inwestowali ich pieniądze na giełdzie; ich ofiarami padli także politycy.

"Te osoby były swoistą przynętą dla innych. Obiecywali im szybkie pomnażanie pieniędzy" - podkreśliła Wołk-Karaczewska. "Gdy inwestycje przestały przynosić zyski, zdefraudowali pieniądze. Oszukano w ten sposób ponad sto osób na kwotę przekraczającą pół miliarda złotych" - dodała.

W firmie - jak ustalili policjanci - prowadzono podwójną księgowość. Na tej podstawie oszukiwano klientów przedstawiając im fałszywe informacje o zyskach. "Prawdziwe dane wpisywano za to do dokumentacji księgowej, której nie pokazywano klientom" - poinformowała rzeczniczka.

Podczas przeszukania w domach zatrzymanych policjanci zabezpieczyli mienie wartości ok. 6 milionów złotych. Ustalili też, że w ostatnim czasie właściciele firmy wyprowadzili z niej blisko 40 mln zł i ulokowali je na zagranicznych kontach.

Firma działała na rynku od grudnia 2003 r. Zgodnie ze statutem zajmowała się działalnością maklerską, zarządzaniem funduszami, rynkiem finansowym, a także badaniem rynku i opinii publicznej.

Andrzej K. był podsekretarzem stanu w ministerstwie łączności w drugiej połowie lat 90. Był również wiceprezesem Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej.

pap, ss, ab