Europoseł PiS o Frasyniuku i PO. Wspomniał o „ataku porąbanych celebrytów”

Europoseł PiS o Frasyniuku i PO. Wspomniał o „ataku porąbanych celebrytów”

Joachim Brudziński
Joachim Brudziński Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Joachim Brudziński spekulował, co by było, gdyby podczas kryzysu przy granicy polsko-białoruskiej rządziła PO. Europoseł PiS uderzył m.in. we Władysława Frasyniuka. Polityk nazwał też Platformę Obywatelską „popaprańcami”.

Radosław Sikorski podczas debaty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej zadał Mateuszowi Morawieckiemu trzy pytania. Jedno z nich dotyczyło budowy centrów recepcyjnych po polskiej stronie, aby migranci „w sposób profesjonalny i humanitarny mogli składać podanie o azyl”. O sprawę został zapytany w TVP Info Joachim Brudziński.

Europoseł PiS zwrócił uwagę, jak wyglądają takie centra na greckiej wyspie Lesbos czy w hiszpańskiej Ceucie. Polityk popuścił wodze fantazji i zaczął mówić, co by było, gdyby u władzy była teraz Platforma Obywatelska. – Ministrem spraw zagranicznych jest Sikorski, który jedzie do Mińska i mówi: podpiszcie porozumienie, bo jak nie, to wszyscy zginiecie. Wyobraźmy sobie, że premierem jest Ewa Kopacz, która mówi, że jak jest zagrożenie, to ona jako kobieta ucieka i się chowa – zaczął Brudziński.

Joachim Brudziński o teoretycznych rządach PO podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej

– Ministrem obrony narodowej jest pan Bogdan Klich, który likwiduje wszystkie jednostki wojskowe na wschód od Wisły. Ministrem spraw wewnętrznych jest pan Bartłomiej Sienkiewicz, który chce likwidacji wszystkich posterunków policji w powiatach przygranicznych, żeby nie drażnić Aleksandra Łukaszenki. Ministrem zdrowia jest Bartosz Arłukowicz, który mówi, żeby zamknąć sto szpitali. Wyobraźmy sobie, że dzisiaj u władzy jest to towarzystwo – mówił europoseł PiS.

Brudziński dodał również, że ministrem kultury mógłby być Władysław Frasyniuk. Na uwagę prowadzącego, że on nie jest politykiem, Brudziński odpowiedział, że „popiera PO”. – Czy politycy Platformy Obywatelskiej stanęli za nim murem, kiedy wspólnie w tym towarzystwie porąbanych celebrytów atakował polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej czy polskiego wojska? Wydaje mi się, że tak – zaznaczył europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Europoseł PiS o Platformie Obywatelskiej: „popaprańcy”

Polityk nazwał PO „popaprańcami”. Tłumaczył, że „ma prawo ich tak nazywać, bo politycy Platformy Obywatelskiej w towarzystwie lepszej, kulturalnej części społeczeństwa kierują rynsztokowe słowa pod jego biurem poselskim oraz biurami jego kolegów i pod adresem tych, którzy głosowali na PiS”. Brudziński wśród powodów wymienił też palenie zniczy pod biurami i stawianie trumien.

Czytaj też:
Patryk Jaki o „proroczych” słowach Lecha Kaczyńskiego. „Było dokładnie tak, jak to przewidział”

Źródło: TVP Info