Wokół lodowiska na Rynku Starego Miasta w Warszawie zostały ustawione punkty oferujące np. oscypki czy grzane wino. Jest też stoisko wystawione przez restaurację U Fukiera, należącą do Magdy Gessler. W tym roku ceny za poszczególne dania w punkcie firmowanym przez restauratorkę wywołały prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Niektórzy internauci twierdzą, że są zdecydowanie za wysokie, inni zaś wskazują, że za ceną stoi jakość produktów.
Świąteczne stoisko Magdy Gessler. Jakie są ceny?
– Ceny są wysokie, to prawda. Ale to dlatego, że jedzenie jest nieprawdopodobne, a porcje wielkie – zachwalała Magda Gessler, której słowa cytuje wyborcza.pl. Restauratorka wskazała również, że gdy w komentarzach mowa o „bigosie za 70 zł”, to w rzeczywistości jest to litrowy słój świeżo przygotowanego bigosu z dziczyzny. „Kanapka ze schabowym" za 22 zł to z kolei 30-centymetrowy kotlet w dobrym pieczywie. Na stoisku można kupić również pajdę chleba ze smalcem za 18 zł oraz grzane wino za 20 zł.
To, co można kupić w naszej budce, jest przygotowywane na bieżąco w restauracyjnej kuchni. To jest jedzenie robione przez naszych najlepszych ludzi, na bazie przepisów, które zbieram w „Kuchennych rewolucjach". Niczym się nie różni od tego, co podajemy wewnątrz. To nie jest zwykła budka na jarmarku – powiedziała Magda Gessler.
Czytaj też:
Jak przyrządzić idealny wigilijny barszcz czerwony? Magda Gessler zdradziła swój przepis