Kraśko jeździł 6 lat bez prawka. Giertych broni dziennikarza: To jego prywatna sprawa

Kraśko jeździł 6 lat bez prawka. Giertych broni dziennikarza: To jego prywatna sprawa

Piotr Kraśko
Piotr Kraśko Źródło:Newspix.pl / TEDI
Piotr Kraśko został skazany za jazdę ez wymaganych uprawnień. Jak się okazało, prawo jazdy utracił prawomocnie sześć lat temu, w 2015 roku. W obronie dziennikarza stanął na Twitterze adwokat Roman Giertych. „To jego prywatna sprawa. Nikomu krzywdy nie zrobił” – napisał.

Sprawę Piotra Kraśki opisał jako pierwszy „Super Express”, a następnie dziennikarz sam przyznał się, że przez lata jeździł bez uprawnień. Dziennikarz został zatrzymany w kwietniu 2021 roku do rutynowej kontroli i wtedy okazało się, że nie tylko nie miał przy sobie prawa jazdy, ale że ma od lat cofnięte uprawnienia do prowadzenia auta.

Sąd Rejonowy w Łomży skazał Kraśkę na 7,5 tys. zł grzywny i kolejny rok zakazu prowadzenia pojazdów. „Super Express” wyliczał, że Kraśko miał stracić prawo jazdy w 2009 roku za nadmierną liczbę punktów karnych, w 2014 roku zatrzymano mu uprawnienia. W 2015 roku prawomocnie je utracił.

Kraśko za swoje zachowanie przeprosił w oświadczeniu na Instagramie. Prezenter TVN zapewniał też, że jest mu wstyd. „Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie. Zrobię wszystko, by na nie zasługiwać” – napisał.

Zboralski: Piotr Kraśko to symbol patologii systemu

Zachowanie Kraśki na łamach „Wprost” krytykował Łukasz Zboralski, redaktor naczelny portalu brd24.pl. „Sprawa Kraśki jest jednak czymś więcej. Pewnym symbolem patologii systemu, w którym nie umiemy czuwać nad ludźmi uznawanymi przez prawo za niebezpiecznych i eliminowanymi z dróg” – pisał w tekście „Piotr Kraśko to symbol patologii systemu”

Giertych w obronie Kraśki

Dużo wyrozumiałości dla dziennikarza znalazł za to adwokat Roman Giertych, który na Twitterze przekonywał, że notoryczne łamanie prawa przez Kraśkę to nic złego, bo „nikomu krzywdy nie zrobił”. „Odczepcie się od Kraśki! To jego prywatna sprawa. Nikomu krzywdy nie zrobił. Poniósł przewidzianą prawem karę i tyle” – napisał.

Były minister edukacji w rządzie PiS zapowiedział też banowanie wszystkich, którzy mają inne zdanie. Mimo tego krytycznych odpowiedzi na wpis Giertycha nie brakowało. „A ja mam prośbę. Niech Pan się wreszcie odczepi od Polski i zajmie »prywatnymi sprawami« swoimi i Pana bogatych klientów” – napisał Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

„Łamanie prawa przez dziennikarza pouczającego o praworządności, prowadzącego jednostronną propagandę liberalno–lewicową, jest skandaliczne. Nie, to nie jest prywatna sprawa. Kraśko nie jest nietykalny. Jest osobą publiczną. To zobowiązuje. Będę mówić prawdę, mimo Pana szantażu” – dodała inna z komentujących, Aleksandra Wasilewska z Centrum TV.

Czytaj też:
Cała Polska jeździ bez prawa jazdy. „Piotr Kraśko to symbol patologii systemu”

Źródło: WPROST.pl