Mieszkania z układu

Mieszkania z układu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura w tajemnicy sprawdza, czy znany stołeczny deweloper Dembud sprzedawał po zaniżonej cenie luksusowe mieszkania stołecznym urzędnikom i politykom odpowiedzialnym za inwestycje w Warszawie.

Jak informuje "Rzeczpospolita", Centralne Biuro Śledcze i prokuratura prześwietlają między innymi inwestycje mieszkaniowe eurodeputowanego i byłego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego w spółdzielni mieszkaniowej Dembud. On sam twierdzi, że PiS-owskie CBŚ na niego poluje.

Śledztwo w sprawie Dembudu zaczęło się dzięki zeznaniom byłego stołecznego polityka Bogdana Tyszkiewicza. Kiedy trafił do aresztu, opowiedział prokuratorom o kulisach inwestycji w Warszawie, także o tym, jak powstały apartamentowce Dembudu. Twierdził, że Dembud rewanżował się za przychylność zniżkami na mieszkania. Tyszkiewicz zginął w 2005 r., zasztyletowany przez niezrównoważonego mężczyznę.

Paweł Piskorski zaprzecza. Zeznania Tyszkiewicza nazywa bzdurami. - Miałem w Dembudzie dwa mieszkania. Jedno przy ulicy Żelaznej, w którym mieszkałem od 1993 r., następnie sprzedałem je w 2004 r., czyli po 11 latach. Drugiego nie sprzedałem, mieszkam w nim. Nigdy złotówki taniej nie zapłaciłem za żadne z tych mieszkań - mówi Piskorski.

Właścicielem trzeciego mieszkania Piskorskich początkowo był Artur Jarczyński - znany warszawski restaurator, ale kiedy w 2003 r. zrezygnował ze spółdzielczego prawa do mieszkania w Dembudzie i wycofał wpłatę, Dembud przez dwa latanie chciał go sprzedać. Zgodził się je sprzedać dopiero państwu Piskorskim, ale - za cenę sprzed dwóch lat.

pap, em