Dziękuję Kasi Tusk. Jej wyznanie powinny przeczytać wszystkie matki

Dziękuję Kasi Tusk. Jej wyznanie powinny przeczytać wszystkie matki

Kasia Tusk
Kasia Tusk Źródło: Newspix.pl / FOTON
„Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin, nim doszłoby do sepsy” – wyznała Katarzyna Tusk. Popularna blogerka opisała chorobę swojej 4-miesięcznej córki, przy okazji apelując do innych, by szczepili dzieci. Ja zaszczepiłabym córkę nawet bez apelu Kasi Tusk, jednak jestem jej wdzięczna za emocjonalną odezwę, bo kto – jeśli nie influencer – ma wpływać na postawy innych. Zwłaszcza tak pożądane.

„Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne” – zaczęła swój wpis Katarzyna Tusk, autorka znanego bloga „Make life easier”.

Źródło: Wprost