Polska odrzuca europejski podręcznik do historii

Polska odrzuca europejski podręcznik do historii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska nie poparła deklaracji końcowej 22. Sesji Stałej Konferencji Ministrów Edukacji Rady Europy, która zakończyła się w Stambule. Według ministra edukacji Romana Giertycha, polska delegacja "nie mogła wyrazić zgody" na znajdujący się w deklaracji zapis o promowaniu w krajach członkowskich Rady Europy wspólnego podręcznika do historii.

"Nie możemy zgodzić się na rozszerzanie działań Rady Europy na tematy, które do tej pory były wewnętrzną sprawą krajów należących do niej. Nie możemy się zgodzić na mieszanie się w sprawy nauczania historii i religii" - wyjaśnił w rozmowie wicepremier, minister edukacji, uczestniczący w Sesji.

Chodzi o podręcznik "Crossroads of European histories - Multiple outlooks on five key moments in the history of Europe" (tytuł francuski: Carrefours d'histories europeennes. Perspectives multiples sur cinq moments de l'historie de l'Europe) przygotowany pod auspicjami Rady Europy. Zawiera on teksty 35 autorów z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Węgier, Rumunii, Węgier, Czech, Rosji, Bułgarii, Szwajcarii, Austrii, Chorwacji, Ukrainy, Grecji i Turcji. Autorem jednego rozdziału pt. "Jałta z polskiej perspektywy" jest prof. Włodzimierz Borodziej z Uniwersytetu Warszawskiego.

W podręczniku za pięć przełomowych momentów w historii Europy uznano: rok 1848 i Wiosnę Ludów, lata 1912-1913 i wojny bałkańskie, rok 1919 i konferencję wersalską, rok 1945 wraz z konferencjami w Jałcie i Poczdamie oraz rok 1989 r.

Giertych przypomniał, że Polska delegacja zaproponowała trzy poprawki do deklaracji. W pierwszej z nich zaproponowano uznanie iż fundamentem, na którym Europa jest zbudowana jest prawo naturalne, przedstawione w dekalogu. W drugiej chodziło o wykreślenie zapisu o promowaniu w nauczaniu podręcznika "Crossroads", w trzeciej o skreślenie zapisów dotyczących nauczania o różnorodności religii, gdzie religia jest przedstawiana jako pewnego rodzaju zjawisko społeczne.

"Poprawki nie były w ogóle głosowane. Minister edukacji Turcji zaproponował tylko jedną własną wersję deklaracji" - powiedział Giertych.

Według niego, w zaproponowanym przez Radę Europy podręczniku znalazło się wiele tez, które mogą być w przyszłości wykorzystane przeciwko Polsce, jednocześnie zostały pominięte bardzo ważne fakty z przeszłości naszego kraju. "Nie ma np. informacji o tym, że II wojna światowa wybuchła w 1939 r., nie ma informacji o agresji Niemiec na Polskę. To prowadzi do zafałszowania historii" - zaznaczył Giertych.

"Jeśli zgodzimy się na wizję historii, jaka została przedstawiona w tym podręczniku, to konsekwencje tego możemy ponosić przez wiele lat" - uważa minister edukacji. Dodał, że jest to bardzo ważne w kontekście ewentualnego wznowienia prac przez polsko-niemiecką komisję podręcznikową i ewentualne rozpoczęcie prac nad pisaniem wspólnego polsko-niemieckiego podręcznika do historii.

Giertych poinformował, że delegacja polska zaproponowała, by w deklaracji końcowej w miejsce zapisu o promowaniu podręcznika ("promote") znalazł się zapis o dopuszczeniu do użycia tego podręcznika ("can be used"). Jednak - jak powiedział - przeciwna takiemu zapisowi była delegacja niemiecka. Dodał, że z kolei delegacja malty proponowała jeszcze zapis o sugerowaniu ("sugest"); nie zadowolił jednak on żadnej ze stron.

"Zapisy deklaracji nie są ostre, jednak ten dotyczący podręcznika jest niebezpieczny" - uważa Giertych.

Tematem zakończonej w sobotę w Stambule dwudniowej 22. Sesji Stałej Konferencji Ministrów EDukacji Rady Europy było "Budowanie Europy bliższej ludziom, Europy włączenia społecznego: rola polityk edukacyjnych". W Konferencji udział brały m.in. delegacje wszystkich państw sygnatariuszy Europejskiej Konwencji Kulturalnej (49 państw - w tym 46 państw członkowskich Rady Europy), przedstawiciele UNESCO, Komisji Europejskiej i zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Stała Konferencja Ministrów Edukacji Rady Europy jest najszerszym, paneuropejskim forum spotkań ministrów, o najdłuższej tradycji; zawsze koncentruje się na jednym wspólnym, ogólnoeuropejskim temacie.

ab, pap