Niemieckie media o „kompromitacji” po wycieku danych z wojska. Stanowcza reakcja MON

Niemieckie media o „kompromitacji” po wycieku danych z wojska. Stanowcza reakcja MON

Żołnierze, zdjęcie ilustracyjne
Żołnierze, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Michal Fludra
Niemieckie media zabrały głos ws. wycieku danych dotyczących zasobów materiałowych polskiej armii. „Polska armia jest teraz skompromitowana” – stwierdził dziennikarz „Die Welt”. Na te słowa zareagowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

Na portalu niemieckiej stacji „Deutsche Welle”, który jest dostępny w ponad 30 językach, w tym polskim, opisano doniesienia tamtejszej prasy po wycieku danych z wojska. Materiał ujawniony przez Onet dotyczył wycieku danych na temat zasobów materiałowych polskiej armii.

MON po kilku godzinach zaznaczył, że „publikacja danych nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa ani funkcjonowania Sił Zbrojnych RP”. „Ujawniony indeks zawiera wyłącznie informacje powszechnie dostępne” – podkreślono w oświadczeniu.

Wyciek danych z wojska. „Polska armia jest teraz skompromitowana”

„Deutsche Welle” przytoczył artykuł niemieckiego dziennika „Die Welt”, gdzie Philipp Fritz stwierdził, że „polskie władze dotychczas nie opanowały sytuacji”. Według niemieckiego dziennikarza „afera wywoła skutki w polskiej polityce wewnętrznej”. „Polska zabezpiecza wschodnią flankę NATO i jest jednym z kluczowych krajów Sojuszu. Polska armia jest teraz skompromitowana, widoczna, każdy może oszacować jej siłę i jej słabości” – podkreślono w tekście.

Komentator zastrzegł również, że „okoliczności przecieku są niejasne”. Niemiecki dziennik stwierdził także, że „polskie władze starają się bagatelizować problem”. Według Fritza jeśli „za wyciekiem danych stoi Rosja, nie był to pierwszy atak hakerski ze strony tego państwa”.

MON reaguje na tekst w niemieckich mediach

Do tekstu odniosło się w mediach społecznościowych polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Resort Mariusza Błaszczaka powtórzył główne tezy swojego oświadczenia, że wyciek danych nie zagraża Sojuszowi Północnoatlantyckiemu. „Tego rodzaju indeks od lat publikowany jest również przez NATO w ramach bazy Master Catalogue of References for Logistics i jest powszechnie dostępny. Ujawnione dane znajdują się w bazie prowadzonej przez NATO” – napisało MON.

Czytaj też:
Gigantyczny wyciek danych z wojska. „Zagrożenie jest, ale nie tam, gdzie wszyscy go szukają”

Źródło: WPROST.pl