Wizja lokalna po katastrofie w kopalni "Halemba"

Wizja lokalna po katastrofie w kopalni "Halemba"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wizja lokalna w rejonie ubiegłorocznej katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej, gdzie w wyniku wybuchów metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników, rozpoczęła się w czwartek o godz. 6 rano. Pierwsza grupa ekspertów zjechała już na dół - poinformowała PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) Edyta Tomaszewska.

Warunki, które utrzymywały się od czasu katastrofy w miejscu, gdzie znaleziono ciała górników, długo nie pozwalały na przeprowadzenie wizji. Panowała tam zbyt wysoka temperatura, utrzymywało się wysokie stężenie metanu, a niskie tlenu.

Bezpośrednie przygotowania do wizji lokalnej trwały miesiąc, a jej termin był przesuwany. Jeszcze we wtorek uszkodzony został blisko kilometrowy lutniociąg, którym do wyrobiska tłoczone jest świeże powietrze.

Kilkanaście godzin zajęło ratownikom znalezienie i usunięcie uszkodzenia, a także doprowadzanie atmosfery w wyrobisku do pożądanego stanu. Aby wizja mogła się odbyć, konieczne było przewietrzanie wyrobiska tak długo, aż zawartość tlenu w powietrzu osiągnie tam 22 proc., a stężenie metanu spadnie poniżej 2 proc. przy temperaturze nie wyższej niż 33 stopnie Celsjusza.

Wizja lokalna będzie w czwartek prowadzona w trzech turach, ze względów bezpieczeństwa w niewielkich, maksymalnie ośmioosobowych grupach. Pierwsza grupa dokona pomiarów i pobierze próbki do badań. Jak informuje Tomaszewska, to specjaliści z kopalni doświadczalnej "Barbara" w Mikołowie, Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) oraz Okręgowego Urzędu Górniczego (OUG) w Gliwicach.

W kolejnych turach - ok. godz. 11. - mają zjechać na dół eksperci WUG, Najwyższej Izby Kontroli, gliwickiej prokuratury prowadzącej śledztwo w tej sprawie, Państwowej Inspekcji Pracy, a także społeczni inspektorzy pracy. Po południu na dole mają pracować pomiarowcy z "Halemby". W piątek - zgodnie z planowanym harmonogramem prac - w wizji lokalnej będą uczestniczyć specjaliści OUG, NIK oraz powołanej przez prezesa WUG, Piotra Buchwalda, specjalnej komisji wyjaśniającej przyczyny tragedii. Komisja ma ogłosić swój raport w sprawie katastrofy do końca maja. Jak podkreślają eksperci, wizja to kluczowy element jej pracy.

W toku dotychczasowego dochodzenia komisja WUG potwierdziła m.in., że w kopalni prowadzono roboty górnicze mimo przekroczenia dopuszczalnego stężenia metanu oraz nie stosowano profilaktyki przeciw wybuchom pyłu węglowego. Jak wynika z ustaleń prowadzącej niezależne śledztwo gliwickiej prokuratury, w rejonie wypadku przekroczone stężenie metanu kilkakrotnie doprowadziło do wyłączenia prądu w rejonie prowadzonych prac, mimo to pracownicy dozoru nie wycofali załogi i nie przerwali pracy.

Gliwiccy śledczy zatrzymali dotąd w tej sprawie trzy osoby - w lutym tego roku nadsztygara z prywatnej firmy Mard, która prowadziła prace na zlecenie kopalni i sztygara ds. wentylacji z "Halemby", a w środę głównego inżyniera ds. wentylacji tej kopalni. Wszyscy zostali aresztowani. Podejrzanym w sprawie jest też inspektor techniczny z kopalni "Halemba", przyznał się on do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. W jego przypadku prokuratura nie wnioskowała o areszt. Prowadzący śledztwo nie wykluczają postawienia zarzutów kolejnym osobom.

pap, ss