Polityk PiS mówi, co na miejscu Morawieckiego zrobiłby z Ziobrą. „Podjąłbym suwerenną decyzję”

Polityk PiS mówi, co na miejscu Morawieckiego zrobiłby z Ziobrą. „Podjąłbym suwerenną decyzję”

Ziobro i Morawiecki
Ziobro i MorawieckiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Zbigniew Ziobro mówił niedawno o „historycznym błędzie premiera”, a premier Morawiecki uznał tylko, że „nie dziwi się poruszeniu” ministra sprawiedliwości. Polityk PiS Tomasz Rzymkowski stwierdził w TVN24, że na miejscu premiera podjąłby „suwerenną decyzję”. – Ziobro chce być premierem i chce Morawieckiego opluć – powiedział z kolei Włodzimierz Czarzasty.

Po tym jak TSUE oddalił skargę Polski i Węgier i uznał, że mechanizm „pieniądze za praworządność” jest zasadny, Zbigniew Ziobro obwinił premiera Morawieckiego o kiepskie pokierowanie negocjacjami z Unią. Mówił wówczas o „historycznym błędzie premiera”. Morawiecki stwierdził tylko, że „nie dziwi się poruszeniu” Ziobry i nie zapowiedział żadnych konsekwencji wobec ministra sprawiedliwości. Reakcja Morawieckiego na słowa Ziobry była tematem dyskusji w „Kawie na ławę” w TVN24.

Polityk PiS Tomasz Rzymowski stwierdził, że premier będzie tolerował wypowiedzi Ziobry dopóki „będzie koalicyjny rząd Zjednoczonej Prawicy”. – Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska budują taką narrację, by odróżnić się od PiS. Tak jest w wielu ugrupowaniach, które mają charakter koalicyjny – stwierdził. Jak dodał, sam „nie podpisałby się pod słowami ministra sprawiedliwości”, a gdyby był premierem, to podjąłby „suwerenną decyzję”.

„W tej chwili Ziobro chce być premierem”

– Jak ktoś uważa, że premier popełnia historyczny błąd, to składa wniosek o wotum nieufności, a nie zostaje w rządzie – ocenił wicemarszałek Senatu z PSL Michał Kamiński. – On nie powiedział, że premier lubi pomidorową, a on nie. Ziobro powiedział o historycznym błędzie. To są poważne słowa – zaznaczył.

Z kolei Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że w Polsce zarówno rząd, jak i prezydent, to jedno „ultraprawicowe” środowisko polityczne. Oceniał, że Ziobro, Kaczyński i Morawiecki „kłócą się o to, kto jest najważniejszy”, a Ziobro „w tej chwili chce być premierem i chce Morawieckiego opluć”. – A Morawiecki uważa, że go to nie boli – dodał.

Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 oceniła, że „Kaczyński i Morawiecki stali się zakładnikami” Ziobry, „bo nie mają większości”.- Ziobro bije i okłada biednego Morawieckiego, bo wie, że może. Bo bez niego rząd Zjednoczonej Prawicy nie funkcjonuje, nie istnieje, nie ma 231 głosów. Siła Ziobry wynika ze słabości Kaczyńskiego, Morawieckiego i Zjednoczonej Prawicy dodała – podsumowała.

Czytaj też:
PiS, opozycja, prezydent, a teraz ziobryści. Solidarna Polska z własnym projektem