Uchodźcy z Ukrainy trafią na Torwar. Wojewoda organizuje największy punkt recepcyjny

Uchodźcy z Ukrainy trafią na Torwar. Wojewoda organizuje największy punkt recepcyjny

Uchodźcy z Ukrainy
Uchodźcy z Ukrainy Źródło: Newspix.pl / Abaca
Warszawski Torwar będzie przeznaczony dla uchodźców z Ukrainy – informuje Onet. Z ustaleń portalu wynika, że punkt recepcyjny uruchamia tam wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.

„To będzie największe miejsce w Warszawie przeznaczone dla osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Jutro uruchomiony zostanie punkt recepcyjny w hali Torwar” – podaje Onet. W hali będzie mogło zmieścić się 500 osób. Jak dodaje portal, informacje, że punkt recepcyjny powstanie właśnie tam, potwierdził Urząd Wojewódzki w Warszawie.

W poniedziałek punkt recepcyjny zaczął działać przy dworcu kolejowym i autobusowym Warszawa Zachodnia. MSWiA podkreślało, że do punktu mogą udać się wszystkie osoby uciekające z Ukrainy przed konfliktem zbrojnym, które nie mają zapewnionego miejsca pobytu w Polsce. Poza tym Urząd Wojewódzki uruchomił też całodobową infolinię 987, obsługiwaną również w języku ukraińskim, poświęconą pomocy uchodźcom na terenie Mazowsza.

Wojna na Ukrainie. KPRM i Caritas sprowadzą 2 tysiące dzieci

Rząd, we współpracy z Caritasem, zorganizował także ewakuację 2 tysięcy dzieci z ukraińskich domów dziecka. Jak udało nam się ustalić, do polskiego rządu pod koniec ubiegłego tygodnia, za pośrednictwem ambasady, wpłynęła prośba od rzecznika praw dziecka Ukrainy, żeby pomóc w ewakuacji dzieci z sierocińców.

– Setka dzieciaków będzie koło dziesiątej rano w Chełmie. Stamtąd pojadą do naszego ośrodka w Częstochowie. A po dwieście kolejnych dzieci, w tym około dwudziestu niepełnosprawnych, dziś o pierwszej w nocy wyjechały cztery autokary z Opola. Trafią do trzech ośrodków w diecezji opolskiej – mówił nam ksiądz Marcin Iżycki. I dodawał, że dzieci będą ewakuowane są z całej Ukrainy.

Od strony technicznej wyjazd organizują ukraińskie domy dziecka, włączone są w to również organizacje pozarządowe.

Czytaj też:
Rosjanie po raz pierwszy podali, ilu żołnierzy stracili w inwazji. Ukraińcy alarmują, że po ich stronie giną dzieci