Projekt ustawy o usunięciu symboli komunizmu gotowy

Projekt ustawy o usunięciu symboli komunizmu gotowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeszcze we wtorek do Sejmu trafi projekt ustawy o usunięciu symboli komunizmu z życia publicznego autorstwa klubu PiS - zapowiedział szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Kuchciński. Jak podkreślił, dzięki temu projektowi łatwiej będzie "zamknąć okres komunizmu i rozliczyć się z niechlubną przeszłością".

Projekt zakłada zmianę gloryfikujących komunizm nazw m.in. miejscowości, ulic, placów czy instytucji publicznych. Przewiduje też m.in. unieważnienie orderów, odznaczeń i tytułów honorowych przyznanych przez władze komunistyczne za zasługi na rzecz komunizmu, polegające na "umacnianiu komunistycznej ideologii i władzy".

Kuchciński powiedział, że koszty m.in. zmian nazw ulic bądź usunięcia z widoku publicznego "materialnych symboli komunizmu" poniesie budżet państwa. Zmiana nazw ulic czy placów będzie w gestii samorządów, które - w przypadku zaniechania zmian - dyscyplinowaliby wojewodowie.

"Komunizm cechował się cenzurą, masowym terrorem, donosicielstwem" - oświadczył Kuchciński. Podkreślił, że ustrój ten został wprowadzony siłą, a "pozostałości komunizmu są symbolem zniewolenia państwa i narodu i są sprzeczne z obowiązującym ładem demokratycznym RP i wartościami zapisanymi w obowiązującej konstytucji".

Według projektu, usunięte mają zostać pomniki, obeliski, popiersia czy tablice upamiętniające czasy komunizmu. Nie będzie to dotyczyć eksponatów muzealnych, naukowych czy obiektów na cmentarzach bądź innych miejscach pochówku.

"Odwołujemy się tutaj m.in. do umowy między rządem RP a Federacją Rosyjską z 1994 roku, gdzie jest mowa o wzajemnym uszanowaniu (...) cmentarzy, miejsc pamięci i pochówku żołnierzy, którzy zginęli w czasie II wojny światowej" - powiedział Kuchciński.

Ustawa nie będzie także dotyczyć obiektów wpisanych - samodzielnie, albo jako część większej całości - do rejestru zabytków. Jako przykład przywołał Kuchciński warszawski Pałac Kultury i Nauki.

W projekcie podkreślono, że symbolami komunizmu nie są nazwy i przedmioty materialne nie zawierające w swojej treści gloryfikacji komunizmu, a służące "upamiętnieniu osób, które wniosły trwały wkład do kultury narodowej niezależnie od swojego zaangażowania politycznego".

Według PiS, ustawa nie obejmie nazw i przedmiotów upamiętniających np. "wybitnych twórców kultury narodowej" takich jak Władysław Broniewski, Julian Tuwim czy Jan Brzechwa, którzy - jak ocenia PiS - "ulegli komunistycznym mirażom".

Projekt zakłada, że jeśli samorząd nie będzie chciał zmienić nazwy "gloryfikującej komunizm", będzie mógł tego dokonać wojewoda. Wątpliwości będzie rozstrzygał Instytut Pamięci Narodowej, który będzie wydawał opinię w sprawie oceny historycznej.

Dziennikarze pytali Kuchcińskiego, czy według niego to dobry moment na prezentację tego typu ustawy. Przypominali niedawne wydarzenia w Estonii po przeniesieniu z centrum Tallina pomnika żołnierzy radzieckich. Przeniesienie Brązowego Żołnierza pod koniec kwietnia wywołało kryzys na linii Moskwa-Tallin.

Szef klubu PiS ocenił, że ten projekt "nie ma nic wspólnego ze stosunkami polsko-rosyjskimi".

Także przedstawiciel rosyjskiej agencji prasowej dopytywał Kuchcińskiego, podczas konferencji, czy inicjatywa PiS nie ma związku ze zbliżającym się unijno-rosyjskim szczytem, który 17 i 18 maja odbędzie się w Samarze. "Nie" - odpowiedział Kuchciński. "Ta sprawa jest naszą sprawą wewnętrzną, dotyczy komunistów, którzy działali w Polsce, a nie w tamtych terenach" - dodał.

Szef klubu PiS podkreślił, że już w 1990 roku "wówczas jeszcze Porozumienie Centrum, ogłosiło potrzebę dekomunizacji i lustracji". Następnie - przypomniał - w 2004 roku PiS ogłosiło program, którego sztandarowym hasłem była m.in. dekomunizacja.

Kuchciński zapowiedział, że w najbliższych dniach wiceprezes PiS i minister kultury i dziedzictwa narodowego przedstawi projekt ustawy o miejscach pamięci narodowej.

Obecny na konferencji prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa Mirosław Chojecki podkreślił, że tego typu ustawa jest "konieczna, potrzebna i niezbędna byśmy sobie sami nie mieszali w głowach". Także prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński powiedział, że w polskiej historii wciąż jest wielu bohaterów szerzej nieznanych, którym należy się hołd m.in. w formie nazwania ich imieniem ulic czy placów.

pap, ss, ab