Według zapowiedzi sekretarza generalnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorza Napieralskiego, klub parlamentarny SLD rozważy w poniedziałek, czy złożyć wniosek o odwołanie marszałka Sejmu. Chodzi o list Dorna do IPN, w którym przed posiedzeniem dot. ustawy lustracyjnej, marszałek zwrócił się z pytaniem o zawartość archiwów służb specjalnych PRL na temat sędziów TK, a także osób im bliskich. W niedzielę z Radiu Zet Janusz Zemke potwierdził, że SLD zamierza złożyć taki wniosek.
"Jeżeli SLD chce składać taki wniosek, to niech składa" - powiedział Dorn. Dodał, że jeżeli taki wniosek wpłynie, będzie postępował jak wszyscy jego poprzednicy w takich sytuacjach". "To znaczy poddam go natychmiast pod głosowanie wtedy, kiedy będzie racjonalna przesłanka, iż po odwołaniu są duże szanse na powołanie następnego marszałka". Dodał, że "można pozwolić na parę godzin, czy jeden dzień gdy nie ma marszałka Sejmu, natomiast ze względu na pracę Sejmu i pewną precedencję w państwie, nie powinna to być przerwa dłuższa".
Marszałek zapewnił, że taki wniosek skonsultuje z prezydium Sejmu i konwentem seniorów. Dodał jednak, że "konwent nigdy nie żądał natychmiastowego głosowania".
ab, pap