Najpierw kandydował z list PiS, potem zaskarżył Polskę do ETPC. Domaga się „rzetelnego procesu”

Najpierw kandydował z list PiS, potem zaskarżył Polskę do ETPC. Domaga się „rzetelnego procesu”

Europejski Trybunał Praw Człowieka
Europejski Trybunał Praw Człowieka Źródło:Newspix.pl / Abaca
Jedną ze skarg, która w ostatnim czasie trafił do trybunału w Strasburgu, złożył były kandydat z list PiS w wyborach samorządowych. Poszło o to, że wprowadzone przez PiS zmiany w sądownictwie pozbawiły go prawa odwołania się od... decyzji KRS, która nie zarekomendowała jego kandydatury na stanowisko sędziego w Sądzie Najwyższym – informuje „Gazeta Wyborcza”.

„Gazeta Wyborcza” podaje, że w ostatnich dniach Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłosił, że przyjął do rozpoznania trzy kolejne skargi z Polski dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości. „Od ubiegłego roku ETPC traktuje sprawy priorytetowo. W marcu ich liczba zbliżała się do setki” – czytamy dalej. „Jedną z nich złożył prawnik, były kandydat PiS w wyborach samorządowych. »Reforma« PiS pozbawiła go prawa do sądu” – dodano.

Chodzi o skargę, którą złożył doktor Piotr Sokal, radca prawny z Jastrzębia-Zdroju. W 2018 roku startował on w wyborach samorządowych. Jako kandydat bezpartyjny, ale na liście PiS, walczył o mandat radnego miasta. Poza tym starał się o nominację do Sądu Najwyższego, jednak Krajowa Rada Sądownictwa odmówiła mu rekomendacji.

Chciał się odwołać od decyzji KRS, ale nie mógł. „Nie wykluczam zadośćuczynienia”

„Rok później radca znów starał się o powołanie do SN. I znów nowa KRS wskazała prezydentowi do powołania kogoś innego – dyrektora z resortu sprawiedliwości. Sokal uznał wtedy, że jego kandydaturę oceniono niewłaściwie, i chciał odwołać się od uchwały rady” – opisuje gazeta.

Wtedy przewodniczący KRS miał poinformować, że „zgodnie z przepisami drogi odwoławczej nie ma”, dlatego w swojej skardze do ETPC Sokal powołał się na artykuł 6 Europejskiej konwencji praw człowieka, czyli „prawo do rzetelnego procesu sądowego”. Podkreślał, że „nie miał możliwości zaskarżenia dotyczącej go uchwały KRS”.

– Nie wykluczałbym w mojej sprawie słusznego zadośćuczynienia. Większość skarżących oczekuje tego rodzaju rozstrzygnięcia ETPC – powiedział Sokal w rozmowie z „Wyborczą”. – Rozważane mogą być również propozycje polubownego załatwienia sprawy. Nie zająłem jeszcze ostatecznego stanowiska w sprawie. Zobaczymy później, jak zadecyduje Trybunał – dodał.

Zdaniem gazety, jeżeli Trybunał uznałby, że doszło do naruszenia konwencji, mógłby orzec zadośćuczynienie. Ale to nie wszystko, bo Polska musiałaby wprowadzić zmiany, które zapobiegłyby łamaniu konwencji. „W przyszłości taki wyrok mógłby doprowadzić do przywrócenia sądowej kontroli nad konkursami do SN” – podsumowano.

Czytaj też:
Partia Zbigniewa Ziobry chce rozszerzenia ochrony wolności sumienia i wyznania

Źródło: Gazeta Wyborcza