Przypomnijmy: Jarosław Kaczyński już kilka miesięcy temu zapowiedział, że nosi się z zamiarem zrezygnowania z funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa i tym samym odejścia z rządu. Chciał skupić się na przygotowaniu Prawa i Sprawiedliwości do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
– Prezes ma zmobilizować struktury do wytężonej, ciężkiej pracy – tłumaczył anonimowo w rozmowie z Wprost jeden z polityków PiS.
Z wypowiedzi Kaczyńskiego wynikało, że zamierza wycofać się z rządu na przełomie ubiegłego i tego roku. Gdy tak się nie stało, w kolejnych miesiącach pojawiały się kolejne zapowiedzi. Z takim samym skutkiem.
Wicerzecznik nie wskazał daty
Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, był w środę gościem programu „Rozmowa w RMF”. Prowadzący zapytał go, czy Kaczyński wybrał już termin, kiedy zrealizuje swój zamiar.
– Mówiąc najkrócej: Jarosław Kaczyński opuści rząd wtedy, kiedy podejmie taka decyzję – skwitował Fogiel.
Wojna pokrzyżowała plany prezesa PiS
Prowadzący nie odpuszczał i dopytywał, czy odejście prezesa PiS z rządu jest uzależnione od jakiegoś czynnika. Fogiel dał jasno do zrozumienia, że plany Kaczyńskiego pokrzyżowała napaść Rosji na Ukrainę.
– To miało wpływ na fakt, że prezes Kaczyński postanowił zostać na stanowisku wicepremiera. Ta intencja, która miała być zrealizowana na początku roku, czyli zajęcia się rok przed wyborami przygotowaniem do nich PiS, pozostaje aktualna. Myślę, że prędzej czy później tak się stanie. Ostatnie miesiące były bardzo trudne i myślę, że dzięki temu, że ten duet pana premiera Morawieckiego i pana prezesa Kaczyńskiego funkcjonował w rządzie, również pomogło w wielu momentach i w wielu decyzjach – wyjaśnił Fogiel.
Kaczyński angażuje się we wsparcie Ukrainy
Warto wspomnieć, że Kaczyński był członkiem delegacji, która w połowie marca przybyła do Kijowa, by spotkać się z władzami Ukrainy, w tym z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Oprócz prezesa PiS, w skład delegacji weszli również premier Mateusz Morawiecki, premier Czech Petr Fiala i premier Słowenii Ivan Janša.
Była to pierwsza od wybuchu wojny wizyta zagranicznych przywódców w Kijowie, którzy chcieli w ten sposób okazać solidarność z narodem ukraińskim.
Czytaj też:
Odejście Jarosława Kaczyńskiego z rządu. Wiceszef MON uchylił rąbka tajemnicy