Amerykańscy dziennikarze wskazują „najgroźniejsze miejsce na Ziemi”. Położone jest w Polsce

Amerykańscy dziennikarze wskazują „najgroźniejsze miejsce na Ziemi”. Położone jest w Polsce

Władimir Putin
Władimir PutinŹródło:Newspix.pl / Russian Presidential Press and Information Office/Handout/Anadolu Agency
Amerykański portal „Politico” wskazał „najgroźniejsze miejsce na Ziemi”, którym ma być tzw. przesmyk suwalski. Zdaniem dziennikarzy, obszar ten stanowiłby jeden z pierwszych punktów, w który uderzyłaby Rosja, gdyby wojna przeniosła się z Ukrainy do kolejnych europejskich państw.

Tzw. przesmyk suwalski to niewielki obszar przy granicy polsko-litewskiej, który według wielu wojskowych ekspertów może być punktem zapalnym w Europie. Pas łączy państwa NATO i oddziela Białoruś od obwodu kaliningradzkiego. Ostatnio amerykański portal „Politico” nazwał go wręcz „najgroźniejszym miejscem na Ziemi”, który zdaniem dziennikarzy stanowiłby jeden z pierwszych punktów, w który uderzyłaby Rosja, gdyby wojna przeniosła się z Ukrainy do kolejnych europejskich państw.

Dziennikarze rozmawiali też z mieszkańcami Druskiennik, niewielkiego miasta położonego przy styku granicy Polski, Litwy i Białorusi. Większość z nich podkreślała, że nie żyje w strachu, bo wierzy w siłę NATO. Jednak dowódca lokalnego oddziału ochotniczej milicji zauważał, że przez miasto wiedzie bezpośrednia droga lądowa do Kaliningradu. – Jeśli uda im się pokonać Ukrainę, to możliwe, że kolejny cios spadnie właśnie – powiedział. Jak dodał, przesmyk to „pięta achillesowa NATO”.

Przesmyk to terytorium położone w okolicach Suwałk, Augustowa i Sejn, które łączy obwód kaliningradzki z Białorusią. „Politico” przypomina, że pierwsze ostrzeżenia przed uderzeniem na przesmyk suwalski pojawiły się już w 2015 roku, gdy Rosja zajęła Krym. Dziennikarze zastanawiali się również, jak NATO zareagowałoby na atak. Ich zdaniem Waszyngton i Bruksela mogą nie chcieć eskalować konfliktu dla małego kawałka ziemi, co mógłby wykorzystać Władimir Putin.

Tak Stoltenberg mówił o przesmyku suwalskim

Pod koniec marca podczas konferencji prasowej Jens Stoltneberg został zapytany o sytuację w Kaliningradzie i to, czy NATO uważa za realne zagrożenie dla Polski scenariusze, którymi groziła rosyjska propaganda. Chodziło o słowa jednego z czołowych propagandystów rosyjskich Władimir Sołowjow, który stwierdził, że „może warto zastanowić się nad korytarzem lądowym do Kaliningradu”. Stoltenberg podkreślił wtedy, że „w Kaliningradzie i każdym korytarzu lądowym jesteśmy po to, by chronić wszystkich sojuszników NATO”. – To oczywiście obejmuje również przesmyk suwalski oraz terytorium zarówno Polski, jak i Litwy – zaznaczył.

Czytaj też:
Panika w Kaliningradzie. Rosjanie masowo rzucili się do sklepów

Źródło: Politico/Interia/Wprost