Ostre słowa Tuska podczas spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego. „Trzeba Polskę oczyścić z tego brudu”

Ostre słowa Tuska podczas spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego. „Trzeba Polskę oczyścić z tego brudu”

Donald Tusk w trakcie spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego.
Donald Tusk w trakcie spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego. Źródło: facebook.com/PlatformaObywatelska
Podczas spotkania z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego Donald Tusk ostro skrytykował rząd Zjednoczonej Prawicy. Winił go m.in. za skażenie Odry, wycinki lasów czy „zrobienie ścieku” z telewizji publicznej. – Trzeba Polskę oczyścić z tego brudu. Brudu materialnego i tego brudu w polskim życiu publicznym – mówił szef PO. Ministerstwo tłumaczy, że prawdopodobną przyczyną skażenia rzeki był wykwit toksycznych glonów.

W piątek, 19 sierpnia, Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego. Jak sugeruje nazwa miejscowości, głównym tematem spotkania było skażenie pobliskiej rzeki.

Zdaniem Tuska, winę za to zdarzenie ponosi rząd Zjednoczonej Prawicy. Już wcześniej zarzucał rządowi, że miał zlekceważyć skażenie w pierwszych dniach oraz robić „różne rzeczy, aby coś ukryć”.

„Oni zatruli tę rzekę”

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej mówił także o innych kwestiach dotyczących ekologii, które powiązał z rządem. Poruszył m.in. kwestię wycinek w lasach czy importowania do naszego kraju odpadów z zagranicy.

– Oni [rząd Zjednoczonej Prawicy – red.] zatruli tę rzekę (...) Z ich punktu widzenia rzeka to jest raczej kanał ściekowy, do którego wygodnie można wylać to, co powinno być oczyszczone. Tak jak lasy wydają im się raczej drewnem, które można spieniężyć. Lasy dla tej władzy to nie jest las. To jest jakiś produkt, z którego można zrobić naprawdę dochodowy interes – mówił Tusk.

„Tego brudu w polskim życiu publicznym”

Lista zarzutów Tuska wobec rządu nie dotyczyła tylko ekologii. W ostrych słowach skrytykował również podręcznik do przedmiotu Historia i teraźniejszość czy telewizję publiczną. Wezwał również do „oczyszczenia Polski z brudu w życiu publicznym”, co również odnosiło się do rządu.

– Odra jest skażona, ale jest też w jakimś sensie symbolem (...) Zatruwają nam też życie publiczne. Tak naprawdę nie tylko z rzeki zrobili ściek, ale np. z telewizji publicznej też zrobili ściek. Z podręczników dla dzieci chcą zrobić ściek. Chcą zatruć nie tylko wodę, nie tylko powietrze, ale też umysły. I to naszym dzieciom. Jakąś wyjątkowo ohydna propagandą. Oczyszczenie – ono ma wymiar praktyczny, dotyczący Odry, ale ma też wymiar taki uniwersalny, symboliczny, bo trzeba Polskę oczyścić z tego brudu. Brudu materialnego i tego brudu w polskim życiu publicznym – kontynuował Tusk.

Ministerstwo wskazuje na toksyczne glony

Przypomnijmy, że podczas dzisiejszej konferencji minister klimatu i środowiska Anny Moskwy oraz naukowców poinformowano, że prawdopodobną przyczyną zatrucia Odry są złote algi.

To glony, które wytwarzają toksyny niebezpieczne dla ryb, ale już nie dla człowieka. Naukowcy z Instytutu Rybactwa Śródlądowego poinformowali, że ich obecność w dużych ilościach wykryto w próbkach pobranych z rzeki.

Minister Moskwa podkreśliła, że są już prowadzone badania, których wyniki mają wyjaśnić, co było przyczyną pojawienia się złotych alg w Odrze. Przypadki ich pojawienia się są niezwykle rzadkie.

„To niemożliwe, że gdzieś zrzucono coś, co dałoby tyle tlenu”

Dodała, że rządzący czekają na zalecenia naukowców, jak postępować ze wspomnianymi glonami, a przeprowadzone dotychczas kontrole nie wykazały żadnych nielegalnych zrzutów ścieków.

– Stwierdziliśmy jednoznacznie, że w Odrze są olbrzymie ilości złotej algi, masowy zakwit glonów. Było ich kilkadziesiąt miligramów na litr (...) Katastrofa ekologiczna to prawdopodobnie zbieg różnych czynników pogodowych: wysokiej temperatury, niskiego stanu wody i zasolenia (...) Przed 7 sierpnia stężenie tlenu było na poziomie 8 gramów na metr sześcienny i wahało się w rytmie dobowym. Później nastąpił dramatyczny skok do nawet 12 gramów na metr sześcienny. To niemożliwe, że gdzieś zrzucono coś, co dałoby tyle tlenu, bo on uciekłby – tłumaczył dr Grzegorz Dietrich, dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego.

Czytaj też:
Skażenie Odry. Wojewoda przedłużył zakaz korzystania z wód rzeki

Opracował:
Źródło: facebook.com/PlatformaObywatelska