Do Odry regularnie trafiają ścieki z Wrocławia, choć miasto nie ma na to pozwoleń. Nowe ustalenia „Wprost”

Do Odry regularnie trafiają ścieki z Wrocławia, choć miasto nie ma na to pozwoleń. Nowe ustalenia „Wprost”

Rzeka Odra we Wrocławiu
Rzeka Odra we Wrocławiu Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Mamy dokument potwierdzający zanieczyszczanie Odry na wielką skalę. Już w 2021 r. ustalono, że mieszanina ścieków i wód opadowych z całego Wrocławia w większości przypadków trafia do rzeki bez odpowiednich pozwoleń. Choć o sprawie była informowana policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, nie podjęto interwencji. Stolica Dolnego Śląska zapowiada poprawę, ale dopiero od jesieni.

Dokument potwierdzający nieprawidłowości we Wrocławiu to Zarządzenie Pokontrolne nr 1/WR.RUK.452.87.2021 z dnia 10.08.2021. Stoi za nim PGW Wody Polskie, a treść wskazuje jednoznacznie na działania władz miasta, na które te nie posiadają pozwoleń, a które mogą skutkować pogarszaniem stanu Odry.

Ponad 12 miesięcy przed tym, zanim cała Polska zaczęła mówić o katastrofie ekologicznej w jednej z największych polskich rzek, doszło do skandalu, który nie wyszedł poza region. Choć o sprawie została powiadomiona policja i wrocławski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ), do dziś nie zmieniło się praktycznie nic.

Chodzi o wyniki kontroli, którą Wody Polskie przeprowadziły na terenie Wrocławia. Jej efektem były ustalenia sprowadzające się do tego, że dolnośląska stolica i Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji S.A. (MPWiK) korzystają z przelewów burzowych bez odpowiednich pozwoleń.

21 przelewów, 20 bez zezwoleń

Okazało się, że MPWiK we Wrocławiu regularnie korzysta z 21 przelewów burzowych (chodzi o usługi wodne w zakresie wprowadzania do Odry, Ślęzy i Oławy mieszaniny ścieków i wód opadowych), z czego aż w 20 przypadkach robi to bez niezbędnych zezwoleń.

Źródło: Wprost