RPO argumentował, że konstytucja dopuszcza wprowadzanie ustawą ograniczeń w korzystaniu ze swobód obywatelskich, jeśli służy to ochronie innych wartości. "Ograniczenia (...) mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób" - tłumaczył rzecznik.
Jak wyjaśnił, celem wprowadzenia obowiązku noszenia jednolitych strojów w podstawówkach i gimnazjach jest właśnie poprawa bezpieczeństwa i zapewnienie porządku w szkole. Ustawa wprowadzająca taki obowiązek jest więc, jego zdaniem, zgodna z konstytucją.
Ponadto, jak dodał, ograniczenie swobody jest relatywnie małe, ponieważ rodzice uczniów w każdej szkole mają prawo sami wybrać wzór jednolitego stroju, który będzie obowiązywał na terenie placówki.
"Nie można też bagatelizować faktu, że - jak wskazują badania CBOS z października 2006 r. - ponad 57 proc. ankietowanych wypowiada się za wprowadzeniem jednolitego stroju uczniowskiego" - podkreślił Kochanowski.
Jego zdaniem, ważne jest jednak, aby rząd uwzględnił sytuację materialną uboższych rodzin, dla których konieczność zakupu mundurków dla dzieci będzie poważnym obciążeniem finansowym.
"W uzasadnieniu projektu ustawy Ministerstwo Edukacji Narodowej zadeklarowało (...), że jednolity strój uczniowski dla uczniów znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej będzie dofinansowany ze środków przewidzianych na pomoc materialną dla uczniów. Rzecznik będzie monitorował wywiązywanie się Ministerstwa z takich obietnic i w razie potrzeby podejmował odpowiednie działania, które przyczynią się do realizacji tego założonego celu" - napisał RPO.
ab, pap