"Giertych ma gdzieś wiedzę prawniczą"

"Giertych ma gdzieś wiedzę prawniczą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Pan przewodniczący Giertych ma gdzieś wiedzę prawniczą, potrzebuje zaistnieć" - tymi słowami wieczorem w TVN24 minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann skomentował list, który wicepremier Roman Giertych przesłał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.

List dotyczy akcji CBA, która doprowadziła do odwołania wicepremiera, ministra rolnictwa Andrzeja Leppera.

W liście, którego treść ujawnił w czwartek po południu portal tvn24.pl, Giertych pisze, że przedstawione w środę informacje szefa CBA Mariusza Kamińskiego "o działaniach podjętych w związku z prowokacją kontrolowaną wobec osób z otoczenia Andrzeja Leppera wydają się wskazywać na przekroczenie granic dozwolonych przez prawo".

Giertych podkreśla w liście, że "cel, nawet szczytny, nie uświęca środków". Wicepremier przywołuje art.19 ustawy o CBA, który - jak podkreśla Giertych - mówi, że "prowokację można zastosować wyłącznie wtedy, gdy uprzednio poweźmie się wiarygodne informacje o dokonywanym przestępstwie".

Wassermann podkreślił, że jest zaskoczony wypowiedziami Giertycha, który - jak przypomniał - jest prawnikiem i adwokatem.

"Ja rozumiem, że dziennikarz, że polityk, który nie jest prawnikiem może nie rozumieć, o co chodzi" - powiedział koordynator służb specjalnych.

Na pytanie, czy w związku z tym, wicepremier Giertych nie zna się na prawie, Wassermann odparł: "po jego wypowiedzi twierdzę, że tak".

Jak podkreślił, list, który Giertych wysłał do prezydenta, jest gestem w stronę Leppera, z którym - zdaniem Wassermanna - "działał w symbiozie".

"Z punktu widzenia rzetelnie oceniającego sytuację prawną prawnika, mam wątpliwości czy pan przewodniczący Giertych powinien mieć wątpliwości" - posumował minister.

ab, pap