Pijanemu noworodkowi nie zagraża niebezpieczeństwo

Pijanemu noworodkowi nie zagraża niebezpieczeństwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Życiu noworodka z Zabrza, który po urodzeniu miał we krwi 1,2 promila alkoholu, nie zagraża już niebezpieczeństwo. Konsekwencje postępowania matki, która piła alkohol, będąc w ciąży, dziecko będzie odczuwało jednak przez całe życie. Wszystko wskazuje na to, że ma płodowy zespół alkoholowy (FAS).

34-letnia matka dziecka została zatrzymana przez policję.

Lekarze Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu, gdzie leży chłopczyk, nie chcą udzielać szczegółowych informacji na temat dziecka. Zwracają jednak uwagę na poważny problem społeczny.

"Tego typu sytuacja zdarza się stosunkowo często, notujemy 1-2 podobne przypadki na tysiąc urodzeń" - powiedział w piątek PAP dyrektor Centrum Andrzej Siwiec. Podkreślił, że warto zwracać uwagę kobietom w ciąży, że pijąc alkohol, mogą wyrządzić olbrzymią szkodę dziecku.

Rzecznik zabrzańskiej policji, starszy aspirant Marek Wypych powiedział PAP, że dziecko urodziło się w zabrzańskim szpitalu w ostatni wtorek. Stamtąd zostało przewiezione do Sosnowca. W środę nad ranem matka, w samym szlafroku, uciekła ze szpitala. W piątek po południu była przesłuchiwana przez prokuratora.

Prawdopodobnie odpowie za narażenie swojego dziecka na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Może jej za to grozić nawet pięć lat więzienia.

Ta sama kobieta ma pięcioro innych dzieci, w wieku 17, 14, 11, 4 i 3 lat. Dwa lata temu zabrzański sąd pozbawił ją praw rodzicielskich. "Dzieci przebywają pod opieką dziadków i z naszych informacji wynika, że mają tam dobre warunki" - powiedział Wypych.

Sprawę opisał w piątek "Dziennik Zachodni". Gazeta poinformowała, że chłopczyk zaraz po urodzeniu był reanimowany. Dwanaście godzin po przyjściu na świat miał we krwi 1,2 promila alkoholu. Matka podczas porodu znajdowała się w stanie upojenia alkoholowego, dlatego lekarze zdecydowali się zbadać też krew dziecka.

"DZ" podał, że chłopczyk ma już stwierdzone zaburzenia neurologiczne i opiekujący się nim lekarze podejrzewają u niego płodowy zespół alkoholowy, czyli FAS.

Alkoholowy zespół płodowy (FAS - Fetal Alcohol Syndrome) jest zespołem umysłowych i fizycznych zaburzeń, które mogą wyrażać się jako opóźnienie umysłowe, dysfunkcja mózgu, anomalia rozwojowe, zaburzenia w uczeniu się i zaburzenia psychologiczne. Według informacji zawartych na stronie www.fas.edu.pl, alkohol powoduje więcej szkód w rozwijającym się płodzie niż inne substancje, łącznie z marihuaną, heroiną i kokainą.

W Stanach Zjednoczonych co roku rodzi się ponad 5 tys. dzieci z FAS, około 35-50 tys. ma inne zaburzenia alkoholowe. Większość przypadków pozostaje niezdiagnozowana lub jest diagnozowana niewłaściwie. O tym, że dziecko ma FAS świadczą charakterystyczne rysy twarzy, mała waga urodzeniowa i dysfunkcja ośrodkowego układu nerwowego.

W piątkowym tekście "Dziennik Zachodni" przytacza badania sopockiej Pracowni Badań Społecznych, z których wynika, że do picia alkoholu w ciąży przyznaje się ponad 30 proc. Polek.

ab, ss, pap