Jest wniosek o wykluczenie Czarneckiego z Samoobrony

Jest wniosek o wykluczenie Czarneckiego z Samoobrony

Dodano:   /  Zmieniono: 
W piątek do władz Samoobrony w Warszawie trafił wniosek dolnośląskiej Rady Wojewódzkiej partii o wykluczenie europosła Ryszarda Czarneckiego w związku z jego wypowiedziami, w których opowiadał się przeciwko opuszczeniu koalicji przez Samoobronę. Czarnecki powiedział, że "absolutnie" sam nie zrezygnuje z członkostwa w partii.

Szef dolnośląskiej Samoobrony Jerzy Żyszkiewicz powiedział, że początkowo Rada Wojewódzka, która zebrała się w czwartek, nie chciała składać takiego wniosku. Regionalni działacze Samoobrony - jak tłumaczył Żyszkiewicz - uznali, że skoro na posiedzeniu nie ma Czarneckiego, nie można dyskutować o jego wykluczeniu.

"Ostatecznie jednak, po długiej dyskusji wniosek o wykluczenie Czarneckiego złożył poseł Grzegorz Kołacz z Kłodzka" - relacjonował Żyszkiewicz. Dodał, że wniosek został przyjęty jednogłośnie przez uczestników posiedzenia Rady.

We wniosku - jak powiedział Żyszkiewicz - Rada argumentuje, że wykluczenie Czarneckiego powinno być następstwem jego "wypowiedzi do mediów nie uwzględniających wcześniejszego stanowiska partii".

Czarnecki powiedział, że "absolutnie" sam nie zrezygnuje z członkostwa w partii. "Nie mówię o rozłamach w Samoobronie, nie robię nic złego. Wniosek to efekt moich wypowiedzi o koalicji. To specyficzna kara za poglądy, które konsekwentnie wyrażam" - zaznaczył.

Zapewnił, że nie zmieni zdania o konieczności pozostania Samoobrony w koalicji, nawet pod groźbą wyrzucenia z partii. "Samoobrona pod przywództwem Leppera powinna zostać w koalicji" - podkreślił Czarnecki.

Jak ocenił, Samoobrona nie powinna "grać" wyjściem z koalicji. "To destabilizuje rząd, który ma dużą wartość" - podkreślił europoseł. Jego zdaniem, Samoobrona powinna pozostać w koalicji z PiS, ponieważ - w przeciwnym razie - "wpycha" kraj w ręce liberałów i lewicy.

Od początku tygodnia, po tym jak szef Samoobrony Andrzej Lepper został odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa w związku z podejrzeniem korupcji w jego resorcie, Czarnecki wypowiadał się jako przeciwnik opuszczania koalicji w następstwie tej dymisji. Było to wbrew stanowisku prezydium Samoobrony oraz samego Leppera.

Już we wtorek szef Samoobrony zapowiedział wniosek o wykluczenie Czarneckiego z partii, jednak wycofał się z tego po tym, jak po dyskusji podczas wtorkowego posiedzenia klubu Samoobrony, zdecydowano o "warunkowym" pozostaniu w koalicji.

Z kolei w wywiadzie dla piątkowego "Dziennika" Czarnecki ocenił, że koalicja PiS, Samoobrony i LPR przetrwa, ponieważ Lepper "jest bardzo rozsądnym politykiem i zdaje sobie sprawę, że wyjście z koalicji może oznaczać, iż dojdzie do przesilenia w partii". "Część posłów po prostu nie zgodzi się na wyjście z koalicji, a część z tych, którzy to zrobią, po jakimś czasie będzie chciała do niej wrócić" - powiedział Czarnecki.

"Jeśli ten wywiad z panem Czarneckim jest taki jaki jest, to pan Czarnecki może się pakować z Samoobrony już dzisiaj. On nie będzie dyktował w Samoobronie co mamy robić, nie będzie insynuował, że w Samoobronie mogą być rozłamy" - ripostował Lepper w piątek rano w radiowych "Sygnałach Dnia". Na późniejszej konferencji prasowej powiedział zaś, że "nie ma innego wyjścia" niż odejście Czarneckiego z partii.

ab, pap