O działaniach prowadzonych pod Inowrocławiem można dowiedzieć się ze strony internetowej ratujemyzwierzaki.pl oraz profili społecznościowych Fundacji Pańska Łaska. W operacji uwalniania psów rasy nowofunland z makabrycznej pseudohodowli uczestniczyli członkowie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Gnieźnie i wspomniana Fundacja Ochrony Zwierząt „Pańska Łaska” właśnie.
Nalot na pseudohodowlę psów rasowych
Aktywiści wspólnie z policją reagowali na zgłaszane przez mieszkańców wsi niepokojące sygnały w sprawie hodowli psów. Sąsiedzi i świadkowie mieli zwracać uwagę na przestępczą działalność Anny S., właścicielki tego biznesu. – Psom dzieje się krzywda i cierpią. Za dnia mieszkają na dworze bez bud, bez ochrony przed zimnem i deszczem – mówili. Wiele zwierząt umierało na posesji kobiety. Podczas przeszukania znaleziono resztki kości i sierści psów.
Jak dowiadujemy się z opisu aktywistów, zwierzęta utrzymywane były we własnych odchodach, śmierdziały kałem i moczem, oklejone były odchodami i błotem. Wcześniejsze kontrole potwierdzały zły stan czworonogów, ale z różnych powodów nikt nie chciał zająć się opieką nad nimi. Decydowały głównie koszty transportu i opieki medycznej. Ostatecznie ponad 50 psów rozdysponowano pomiędzy trzy organizacje. Wszystkim udzielono pomocy weterynaryjnej.
Aktywiści pomogli psom pod Inowrocławiem
„Dzisiejszy dzień upłynął pod hasłem ratowania ponad 50-ciu nowofundlandów. W akcji uczestniczyło kilka organizacji prozwierzęcych. Wszystkie psy zostały zabrane z miejsca, które nie powinno istnieć. Dalsza opieka i leczenie jest możliwe przy Państwa wsparciu, za które każdorazowo jesteśmy niezmiernie wdzięczni, bo to dzięki Wam takie działania możemy podejmować” – poinformowali obrońcy praw zwierząt w komunikacie na Facebooku.
Czytaj też:
Wstrząsające zdjęcie psich „stworków”. „Ofiary pseudohodowli”Czytaj też:
Myśliwy celowo strzelił do psa. Usłyszał zarzuty
Komentarze