Wierni oburzeni doniesieniami o romansie wikarego. „Kuria chciała wszystko zatuszować”

Wierni oburzeni doniesieniami o romansie wikarego. „Kuria chciała wszystko zatuszować”

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Kamila Koziol
Wierni z parafii św. Michała Archanioła w Karlinie są oburzeni doniesieniami o wikarym ks. Dariuszu R., który miał mieć romans z jedną z parafianek. Jak opisuje Onet, w pewnym momencie duchowny dostał przydział do innej parafii. Rzecznik prasowy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odmówił komentarza.

O niewłaściwym zachowaniu wikarego ks. Dariusza R wierni z św. Michała Archanioła w Karlinie mieli wiedzieć już w grudniu 2021 roku. Wówczas jedna z parafianek opublikowała w mediach społecznościowych swoje sugestywne zdjęcie z duchownym. Jak ustalił Onet, o prawdopodobnym romansie wikarego biskupa powiadomiła inna z parafianek, a w kurii mogli interweniować również włodarze miasta. Na początku 2022 roku ks. Dariusz R. zniknął z parafii w Karlinie, a w połowie roku dostał przydział do parafii w oddalonym o ok. 70 kilometrów Sławnie.

„W międzyczasie jednak kobieta, która w przeszłości utrzymywała z duchownym bardzo bliską relację, zaczęła systematycznie publikować w mediach społecznościowych wspólne fotografie oraz rozmowy” – opisuje Onet. „Wśród ujawnionych materiałów, które dotarły także do naszej redakcji, są półnagie zdjęcia księdza, wspólne zdjęcia pary, ich wzajemne wiadomości, w których duchowny zapewnia m.in. o miłości i chęci posiadania dziecka, a także pikantne szczegóły ze wspólnego pożycia i wyznanie duchownego, że »nie do końca był wierny Bogu w tamtym momencie«”- czytamy dalej.

"Kuria od samego początku chciała wszystko ukryć i zatuszować"

Jedna z parafianek z Karlina przekonywała w rozmowie z portalem, że „Kuria od samego początku chciała wszystko ukryć i zatuszować”. – Nikogo nie poinformowali, z jakiego powodu ksiądz został odwołany, mieszkańcy Sławna też pewnie nie wiedzą, jaką przeszłość miał ich wikary – stwierdziła.

O sprawie z dziennikarzami nie chciało rozmawiać ani biuro prasowe kurii koszalińsko-kołobrzeskiej, ani bezpośrednim przełożony księdza bp. Edward Dajczak, a także odpowiedzialny w kurii za sprawy personalne biskup pomocniczy Krzysztof Zadarko. Rzecznik prasowy diecezji ks. Wojciech Parfianowicz stwierdził, że sprawy komentować nie chce, bo „dotyczy konkretnych osób, które mają też prawo do jakiejś swojej”. — Nie ma przewidzianego postępowania kanonicznego w takiej sprawie — przekazał.

W miniony czwartek, 2 lutego, rezygnację złożył biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak. Oficjalnie powodem były problemy zdrowotne. Jak zauważa Onet, zanim biskup ogłosił swoją rezygnację, z funkcji wikarego w Sławnie został odwołany ks. Dariusz R. Sprawy nie chciał komentować proboszcz tamtejszej parafii. Według portalu, duchowny i parafianka, z którą miał mieć romans, są „nadal w kontakcie”.

Czytaj też:
Skandal obyczajowy w parafii w Wielkopolsce. „Nagie zdjęcia i rozbite małżeństwo”
Czytaj też:
„List pożegnalny” i konflikt z proboszczem. Nowe fakty po tragedii w Katowicach

Źródło: Onet.pl