Tragiczny finał małżeńskiej awantury w Warszawie. Kobieta w rękach policji

Tragiczny finał małżeńskiej awantury w Warszawie. Kobieta w rękach policji

Policja. Zdjęcie poglądowe
Policja. Zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / Grzegorz Czapski
Do małżeńskiej awantury doszło na warszawskiej Woli w niedzielę po południu. Finał kłótni między mężem a żoną był tragiczny. Nieoficjalnie wiadomo, że nie żyje mężczyzna, który najprawdopodobniej został zraniony nożem w szyję. Policjanci zatrzymali kobietę.

W jednej z kamienic przy ulicy Miedzianej na warszawskiej Woli doszło w niedzielę po południu do domowej awantury. — Policjanci interweniowali wczoraj około godziny 14:25 przy ulicy Miedzianej. Jedna osoba nie żyje i jedna została zatrzymana. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora — potwierdziła w rozmowie z „Faktem” rzeczniczka wolskiej policji nadkomisarz Marta Sulowska.

Z ustaleń portalu tvnwarszawa.pl wynika, że w trakcie kłótni między mężem a żoną w ruch poszedł nóż. Śmiertelnie raniony miał zostać mężczyzna, którego policjanci odnaleźli z raną na szyi. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę.

Tragedia w Warszawie. Nie żyje mężczyzna

Szerzej kulisy tragicznego zdarzenia opisuje „Fakt”. „Małżonkowie, między którymi doszło do tragicznej w skutkach awantury, to osoby w wieku około 40-50 lat. Według sąsiadów pary mężczyzna pracował jako ochroniarz, a jego żona w sklepie” – czytamy. „Małżonkowie podobno nie stronili od alkoholu i sąsiedzi od czasu do czasu słyszeli odgłosy awantur dochodzące z ich mieszkania, ale nie spodziewali się, że w końcu dojdzie do krwawej zbrodni. Z relacji sąsiadów wynika, że para ma dorosłą córkę, która od kilku lat nie mieszkała z rodzicami” – dodaje „Fakt”.

Policja ogranicza się w tej sprawie do krótkich komunikatów. Obecnie funkcjonariusze badają szczegóły tragedii, a śledztwo wszczęła już prokuratura.

Czytaj też:
Tragiczny finał poszukiwań na Dolnym Śląsku. Zwłoki zaginionego odnaleziono w lesie
Czytaj też:
16-latka usłyszała zarzut ws. zabójstwa Eryka z Zamościa. „Czyścili buty z jego krwi”

Źródło: Fakt