W środę 8 marca dominikanin Paweł M. usłyszał prawomocny wyrok trzech lat więzienia za siedem przestępstw seksualnych, których dopuszczał się wobec jednej pokrzywdzonej w latach 2011-2018 – poinformowała Interia. Oskarżono go o gwałt na zakonnicy i doprowadzenie jej do innej czynności seksualnej przy użyciu zabiegów oraz technik manipulacyjnych. Decyzję w sprawie wydał Sąd Okręgowy w Częstochowie. Proces odbywał się z wyłączeniem jawności.
Wyrok w sprawie dominikanina Pawła M. Kara została zmniejszona
Łączna kara dla Pawła M. została obniżona o rok w porównaniu z wymierzoną przez częstochowski sąd rejonowy we wrześniu 2022 roku. Kilka tygodni później, po wydaniu ówczesnego – jeszcze wtedy nieprawomocnego wyroku – dominikanin wyszedł z aresztu za poręczeniem finansowym. Nałożono na niego dozór policyjny. Prowincjał zakonu poinformował, że poręczycielem nie byli dominikanie.
„W związku z zaistniałą sytuacją br. Paweł M. otrzymał ode mnie nakaz przebywania poza klasztorem, w konkretnym, odosobnionym, miejscu oraz otrzymał całkowity zakaz kontaktu z innymi osobami, poza najbliższą rodziną i organami państwowymi. Pozostajemy również w kontakcie z osobami poszkodowanymi, które są przez nas na bieżąco informowane o sytuacji" – poinformował w komunikacie o. Łukasz Wiśniewski.
W 2021 roku komisja osób świeckich, którą powołali sami dominikanie, badała sprawę Pawła M. Oceniono, że latami miał wykorzystywać wierne, a także zakonnice, a wewnątrz zakonu stworzył pewnego rodzaju sektę – relacjonuje Interia. Jak czytamy dalej, komisja ustaliła, że Paweł M. miał stosować przemoc seksualną, psychiczną i fizyczną, a pierwsze przypadki łamania przez niego prawa mają swoje początki w 1997 roku.
Czytaj też:
Ksiądz i diakon z Sosnowca „tragicznie zmarli”. Nieoficjalne ustaleniaCzytaj też:
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź oburzył wiernych, doszło do protestu. „To jest patologia”