Nocne wejście do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. „Mamy podejrzenia”

Nocne wejście do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. „Mamy podejrzenia”

Robert Bąkiewicz.
Robert Bąkiewicz.Źródło:Shutterstock / praszkiewicz
W nocy z niedzieli na poniedziałek narodowcy i działacze Konfederacji wkroczyli do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. To miejsce, z którego ma nadawać telewizja Roberta Bąkiewicza. — Mamy podejrzenia, że wykorzystywany do nowej telewizji sprzęt jest tym samym sprzętem, który był wykorzystywany przez Media Narodowe – skomentował w rozmowie Onetem Witold Tumanowicz, jeden z inicjatorów akcji.

Przypomnijmy: w ubiegły piątek, 24 marca, w Krajowym Rejestrze Sądowym pojawiły się zmiany dotyczące Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Decyzją sądu z organizacji został wykreślony dotychczasowy prezes Robert Bąkiewicz.

Spór między Bąkiewiczem a obecnym zarządem SMN

Większość liczącego obecnie dziewięć osób zarządu SMN jest skonfliktowana z Bąkiewiczem. Jego przeciwnicy uważają, że zadłużył organizację oraz mógł wyprowadzać z niej aktywa, np. telewizję.

Chodzi o fakt, że Bakiewicz i jego zwolennicy tworzą TVMN – czyli Telewizję Media Narodowe – która dawniej działała pod szyldem Stowarzyszenia Marszu Niepodległości.

— Mamy podejrzenia, że wykorzystywany do nowej telewizji sprzęt jest tym samym sprzętem, który był wykorzystywany przez Media Narodowe. A wydawcą Mediów Narodowych było Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Sprawdzamy, czy dawne władze Stowarzyszenia nie podpisały jakieś umowy na przekazanie sprzętu Mediów Narodowych do spółki Bąkiewicza odpowiedzialnej za nową telewizję, np. umowy najmu za symboliczną złotówkę. To byłoby działanie bezprawne — skomentował w rozmowie z portalem Onet Witold Tumanowicz, członek zarządu Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i polityk Konfederacji.

Jelonek: Bandyckie metody Konfederacji

W nocy z niedzieli na podziałek, tj. z 26 na 27 marca, do siedziby stowarzyszenia przy ul. Słonimskiego w Warszawie – skąd nadawała TVMN – wkroczyli narodowcy i działacze Konfederacji. Drzwi zostały otwarte przy wsparciu ślusarza. Nazajutrz rano dziennikarze nie zostali wpuszczeni do środka, gdyż wejścia pilnowała firma ochroniarska.

„Politycy Ruchu Narodowego i Konfederacji pod osłoną nocy wtargnęli do siedziby niezależnej TVMN. Przetrzymują prywatne rzeczy dziennikarzy, przerwali transmisję. Przed drzwiami wynajęta przez nich »ochrona«. Bandyckie metody Konfederacji” — napisał na Twitterze Michał Jelonek, który pracował w TVMN.

twitter

„To jest nasza siedziba Stowarzyszenia Marsz Niepodległości”

W ten sposób TVMN przestała nadawać. Onet zwraca uwagę, że redakcja nie może nadawać zarówno w internecie, jak i na kablówkach trzech lokalnych stacji, gdzie do tej pory miała sygnał.

— To jest nasza siedziba Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którą wynajmujemy od prywatnej spółki. Mamy umowę najmu (...) Pokazaliśmy mu [ślusarzowi – red.] umowę najmu, wpis do KRS. Dokumenty, które potwierdzały, że to nasza siedziba (...) Chcemy zrobić spis całego sprzętu, ustalić jego właścicieli. W pomieszczeniach siedziby trwa inwentaryzacja — odpowiedział Tumanowicz.

twitterCzytaj też:
Bosak: Byłoby lepiej, gdyby wszystkich z Sejmu usunąć i wybrać 460 osób z ulicy
Czytaj też:
Koalicja PiS i Konfederacji po wyborach? Mentzen rozwiał wątpliwości w tej kwestii