Sugerują, że Iwona Wieczorek się odnalazła. Wyjaśniamy, co kryje się za viralowymi postami

Sugerują, że Iwona Wieczorek się odnalazła. Wyjaśniamy, co kryje się za viralowymi postami

Iwona Wieczorek
Iwona Wieczorek Źródło:materiały rodziny
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej grafik i tekstów sugerujących, że Iwona Wieczorek się odnalazła. Wyjaśniamy, o co chodzi w akcji i dlaczego należy ostrożnie podchodzić do linków, w które klikamy.

Portal Demagog donosi, że oszuści coraz częściej wykorzystują zainteresowanie opinii publicznej sprawą Iwony Wieczorek. Żerują na naiwności użytkowników internetu, którzy w małym stopniu weryfikują, czy treści, które czytają, pochodzą z wiarygodnych źródeł.

Z analizy portalu wynika, że w sieci coraz częściej pojawiają się sensacyjnie brzmiące posty, ilustrowane zdjęciami, ukradzionymi z publikacji medialnych, które nawiązują do rzekomego rozwiązania sprawy tajemniczego zaginięcia nastolatki z Sopotu. „Kto by pomyślał, że znajdą ją akurat tam”; „to, co musiała przejść, nie mieści się w głowie Nikt się nie spodziewał, że tam cały czas była. Tylko dla osób o mocnych nerwach” – brzmią nagłówki.

Oszustwo na Iwonę Wieczorek

Za tymi sensacyjnymi treściami stoją scamerzy, którzy chcą w ten sposób wyłudzić dane internautów. Do postów publikowanych w mediach społecznościowych są dołączane linki, które prowadzą do serwisów łudząco przypominających witryny znanych portali. Przed dostępem do treści często pojawia się okienko logowania do poczty lub Facebooka. Oficjalnie tylko po to, żeby potwierdzić wiek użytkownika. Po kliknięciu niczego nieświadomy użytkownik przekazuje oszustom swoje wrażliwe dane.

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Iwona Wieczorek zaginęła w Sopocie ponad 12 lat temu. Od tego czasu jej sprawa budzi ogromne emocje. W mediach pojawiają się różne hipotezy śledczych, jednak przyczyn zaginięcia nastolatki do tej pory nie udało się ustalić.

19-letnia wówczas Iwona Wieczorek ostatni raz widziana była w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Kamery monitoringu nagrały ją, jak wracała do domu z jednego z sopockich klubów. Pomimo licznych przesłuchań, przeszukań, sprawdzania billingów i innych czynności operacyjnych, nadal nie udało się rozwiązać sprawy.

W poszukiwania kobiety zaangażowani byli również „Łowcy cieni”, policjanci z Poznania specjalizujący się w tropieniu najbardziej niebezpiecznych przestępstw, detektywi, jasnowidze, radiesteci. Podczas śledztwa przesłuchano 300 świadków, a także przeszukiwano pas nadmorski i okolice, które mogły być związane z jej zaginięciem. Sprawdzono kilkanaście hipotez. Akta tej sprawy zostały poddane wielokrotnej analizie, przez niezależne od siebie zespoły, wszystkie wnioski zostały zweryfikowane.

W połowie grudnia Prokuratura Krajowa poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób z kręgu znajomych nastolatki. Jedną z nich był Paweł P., który feralnego dnia bawił się z nią na imprezie. Od końca grudnia prowadzona jest także akcja w Zatoce Sztuki. Na to, że czynności mają związek ze sprawą 19-latki wskazywał fakt, że akcję zlecił Małopolski Wydział PK, który wspólnie z krakowskim Archiwum X, zajmuje się w ostatnim czasie wyjaśnieniem sprawy zaginięcia nastolatki. Ponadto, Iwona Wieczorek w dniu zaginięcia bawiła się w Dream Clubie w Sopocie, którego właścicielem był biznesmen związany z Zatoką Sztuki.

Na antenie stacji TVN po raz pierwszy oficjalnie potwierdzono, że policyjna akcja ma związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie zaginięcia nastolatki z Sopotu.

Czytaj też:
Niespodziewany ruch w sprawie Iwony Wieczorek. Ujawniono szczegóły decyzji śledczych
Czytaj też:
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. Prokuratura zakończyła prace przy Zatoce Sztuki

Źródło: Demagog