Akty agresji, groźby uprowadzenia syna i poważna choroba. Była partnerka o życiu z Tomaszem Komendą

Akty agresji, groźby uprowadzenia syna i poważna choroba. Była partnerka o życiu z Tomaszem Komendą

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda Źródło: PAP / Krzysztof Świderski
Akty agresji, policja wzywana do domu i groźby uprowadzenia syna – tak wyglądała codzienność rodziny Tomasza Komendy. Anna Walter wystosowała oświadczenie, w którym przyznała, że jej życie z byłym już partnerem nie było usłane różami. Zdradziła również, że mężczyzna, który niesłusznie odsiedział w więzieniu 18 lat, jest poważnie chory.

Historia Tomasza Komendy to jedna z najgłośniejszych spraw w polskim sądownictwie. W 2018 roku o mężczyźnie stało się głośno, gdy po 18 latach wyszedł z więzienia. Jak się okazało, został niesłusznie skazany za rzekomy gwałt i zabójstwo Małgorzaty Kwiatkowskiej.

Tomasz Komenda skarży się na zbyt wysokie alimenty

Tomasz Komenda po wyjściu na wolność związał się z Anną Walter. W 2020 roku podczas uroczystej premiery filmu 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy oświadczył się publicznie swojej partnerce. Trzy miesiące później na świat przyszedł syn pary – Filip.

Jak się okazuje, życie na wolności wcale nie było tak kolorowe a związek nie przetrwał próby czasu. Anna Walter przyznała w rozmowie z „Super Expressem”, że jej sytuacja materialna jest bardzo trudna. Tłumaczyła, że ze względu na częste choroby syna nie jest w stanie podjąć pracy nawet na pół etatu a ma jeszcze dwójkę dzieci.

– Tomek nie dał dziecku nic. Obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu – opowiadała kobieta. Dodała, że przez rok przed sądem toczyła się w sprawa dotycząca alimentów na dziecko. Tomasz Komenda stwierdził, że przyznane alimenty są za wysokie i będzie się odwoływał od wyroku sądu. Zapewniał, że chce mieć jak najczęstszy kontakt z Filipem, jednak była partnerka mu to uniemożliwia.

Trudna sytuacja finansowa Anny Walter

Po tym jak Anna Walter przyznała publicznie, że ma problemy finansowe, na kobietę spadła fala krytyki. Internauci zarzucali jej, że żyje w luksusie, ponieważ Tomasz Komenda otrzymał ogromne odszkodowanie za niesłuszny pobyt w więzieniu. Kobieta odniosła się również do stanowiska swojego byłego partnera w sprawie alimentów na syna.

Anna Walter podkreśliła, że Tomasz Komenda praktycznie nie stawiał się w sądzie na rozprawach. „Nie miałam na żłobek, opłaty czy mieszkanie. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem” – napisała w oświadczeniu.

Tomasz Komenda jest ciężko chory

Była partnerka Tomasza Komendy zdradziła, że mężczyzna stosował wobec niej przemoc. „Gdy jeszcze mieszkaliśmy razem, do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli” – opisywała.

Co więcej, Tomasz Komenda miał grozić uprowadzeniem syna. Anna Walter złożyła w tej sprawie zawiadomienie na policję, jednak ostatecznie je wycofała, ponieważ mężczyzna złożył w sądzie zaświadczenie, że choruje na nowotwór z przerzutami. „Nie chciałam mu niszczyć ostatnich dni życia, prosiłam go i błagałam tysiąc razy, żebyśmy się polubownie dogadali, ale on miał zlewkę i traktuje ludzi z góry” – podsumowała.

Opracowała:
Źródło: SE.pl / Pudelek