"Kaczmarek boi się wymiaru sprawiedliwości"

"Kaczmarek boi się wymiaru sprawiedliwości"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Za "wyssane z palca" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uznaje zarzuty b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, że "prokuratura i służby specjalne są narzędziem w ręku władzy". Ziobro ujawnił wyciągi z akt personalnych Kaczmarka, by dowieść, że w 2001 r. zataił on, iż był członkiem PZPR.

"Są sprawy, które nie dotyczą zwykłych przestępców, gdzie pana ministra (sprawiedliwości) interesują tylko sprawy, gdzie są politycy. Sprawy nie są kończone i cały czas mają charakter otwarty" - mówił w poniedziałek Kaczmarek, który tego dnia wrócił z zagranicy. "Tak, aby można je było wykorzystać w takim czy innym momencie" - dodał. Według Kaczmarka, może to wypaczyć wyniki wyborów.

"Kaczmarek niekoniecznie kieruje się chęcią pokazania prawdy, a jego wypowiedzi wynikają z sytuacji, w której się znalazł" - powiedział Ziobro na konferencji prasowej. Według ministra, Kaczmarek jest "w sytuacji człowieka, który jest w desperacji, który panicznie obawia się działań organów wymiaru sprawiedliwości, które zmierzają do ustalenia prawdy i być może też do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej".

"Dzisiaj więc łatwo mu sięgać po takie argumenty, które zawsze trafiają do wyobraźni, zwłaszcza polityków opozycji, które nie są prawdziwe oczywiście; to są argumenty wyssane z palca" - oświadczył Ziobro. Podkreślił, że zarzutów o politycznym sterowaniu prokuraturą Kaczmarek nie wysuwał, gdy był prokuratorem krajowym. Dodał, że to typowy "przedwyborczy argument".

Dziś prokuratura nie boi się prowadzić śledztwa wobec polityków - oświadczył Ziobro. Podkreślił, że tak było w Polsce przez długie lata, ale dziś "wszyscy są równi wobec prawa".

Ziobro jest przekonany, że Kaczmarek jako szef MSWiA nie informował prezydenta Lecha Kaczyńskiego o domniemanych nieprawidłowościach w prokuraturze, gdyż wtedy prezydent poinformowałby o nich ministra sprawiedliwości. Ziobro poparł opinię SLD, że Kaczmarek mógłby uzyskać status świadka koronnego.

Minister oświadczył, że Kaczmarek mówi nieprawdę co do narad przed planowanym zatrzymaniem Barbary Blidy, gdyż - według Ziobry -  nie zgłaszał on żadnych zastrzeżeń w tej sprawie.

Kaczmarek mówił zaś, że na spotkaniu z premierem Jarosławem Kaczyńskim, Ziobrą, szefem ABW Bogdanem Święczkowskim, szefem policji Konradem Kornatowskim, krytykował pomysł zatrzymania Blidy uznając, że w sprawie jest za mało dowodów, a premier uważał tak samo.

Ziobro dodał, że nie ma żadnych sprzeczności w jego kolejnych wypowiedziach w sprawie Blidy, bo pierwszą ogólną wiedzę co do mafii węglowej dostał wiele miesięcy przed samobójstwem Blidy. "W trakcie spotkania mogły paść ogólne wypowiedzi pana premiera, że jeśli dojdzie do jakiejś realizacji, by zachowywać się w sposób kulturalny" - powiedział Ziobro. Dodał, że o szczegółach sprawy Blidy dowiedział się dopiero jak zapoznano go z aktami sprawy; nie wiedział wcześniej, jaki ma być jej stawiany zarzut. "Działania prokuratury były zasadne" - zapewnił.

Ziobro udostępnił dziennikarzom wyciągi z akt personalnych Kaczmarka co do jego przynależności do PZPR - tak, by media same ustaliły, jaka jest prawda. Zaznaczył, że to tylko wyciąg, nie ujawniający prywatnych informacji z akt Kaczmarka.

W ankiecie personalnej Kaczmarka z 1989 r. jest notatka o jego przynależności do PZPR od 3 lutego 1986 r.; informacja, że był on lektorem komitetu miejskiego PZPR w Gdyni oraz że należał do Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej od 17 lutego 1986 r. Wśród pokazanych dokumentów była opinia służbowa z praktyki Kaczmarka w sądzie Marynarki Wojennej w Gdyni z 1988 r. z której wynika, że został on przyjęty do PZPR i "wykazał się wzorową postawą ideową".

Jak podkreślił zaś pracownik biura prasowego MS Piotr Matczuk, kiedy w 2001 r. Kaczmarek zaczynał prace w resorcie, gdy ministrem był Lech Kaczyński, napisał w kwestionariuszu, że nigdy nie był członkiem PZPR, a jedynie kandydatem na członka.

Ziobro zaprzeczył też zarzutom Andrzeja Leppera, by manipulował nagraniem swej z nim rozmowy z 14 czerwca tego roku. Lepper twierdzi, że Ziobro ostrzegł go wtedy o przygotowywanej przez CBA akcji w Ministerstwie Rolnictwa. Ziobro zaprzeczył i nazwał Leppera "kłamcą i oszczercą". Nagranie jest już w prokuraturze, która powołała biegłych do oceny jego autentyczności.

ab, pap