Spór na linii Warszawa-Bruksela. Dziś zapadnie rozstrzygający wyrok

Spór na linii Warszawa-Bruksela. Dziś zapadnie rozstrzygający wyrok

TSUE, zdjęcie ilustracyjne
TSUE, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / nitpicker
W poniedziałek, 5 czerwca, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma ogłosić wyrok dotyczący reformy naszego sądownictwa. W praktyce oznacza to ostateczne rozstrzygnięcie sporu na linii Warszawa-Bruksela w tej sprawie.

Przypomnijmy: w kwietniu 2021 r. Komisja Europejska wniosła do TSUE skargę przeciwko Polsce.

Jakie argumenty przedstawiła Komisja Europejska?

Przedmiotem skargi była uchwalona w 2019 r. nowelizacja przepisów regulujących funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, co miało naruszać unijne prawo. Chodzi przede wszystkim o dwie ustawy: Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz Ustawę o Sądzie Najwyższym.

Największe kontrowersje budziła nieistniejąca już Izba Dyscyplinarna SN, która – zdaniem Brukseli – nie spełniała wymogów niezależnego organu sądowego i mogła stanowić narzędzie nacisku na odpowiadających przed nią sędziów. W lipcu 2022 r. została ona rozwiązana i zastąpiona przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN.

„Nowe przepisy nie pozwalają polskim sądom na weryfikację, czy spełnione są unijne standardy, dotyczące niezawisłego i bezstronnego sądu, poprzez uniemożliwienie kontroli sądowej zgodności z prawem powołania sędziów, a sędziom nieprzestrzegającym tego zakazu grozi postępowanie dyscyplinarne” – argumentowała Komisja Europejska.

Nakaz zawieszenia zaskarżonych przepisów

Warto dodać, że w trakcie postępowania zaistniał kolejny spór między Warszawą a Brukselą. W lipcu 2021 r. wiceprezes TSUE – na wniosek Brukseli – wydał postanowienie nakazujące Polsce zawieszenie stosowania zaskarżonych przepisów do czasu ogłoszenia wyroku.

Kilka miesięcy później, w październiku, Trybunał nałożył na nasz kraj karę za niezawieszenie przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN. Kara miała zostać uiszczona na rzecz Komisji Europejskiej w wysokości miliona euro dziennie.

Obniżenie kary z miliona do pół miliona euro dziennie

Jak już wcześniej wspomniano, sporny organ został zastąpiony blisko rok temu przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN. W związku z tym, w listopadzie 2022 r. Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o wstrzymanie naliczania kar. Wniosek został odrzucony.

W marcu tego roku Polska wystąpiła z kolejnym wnioskiem – tym razem do TSUE – o uchylenie albo obniżenie kary. Z uwagi na podjęte dotychczas działania, przede wszystkim likwidację Izby Dyscyplinarnej SN, wiceprezes Trybunału obniżył karę do 500 tys. euro dziennie. Kara ma być płacona do ogłoszenia dzisiejszego wyroku.

Czytaj też:
Polska straci 174 mln euro. Komisja Europejska wysłała wezwania do zapłaty
Czytaj też:
Burzliwa debata w PE. Tarczyński grzmiał z mównicy; Cimoszewicz mówił o polowaniu na czarownice

Źródło: PAP