Huczny Dzień Dziecka na terenie dawnego cmentarza. Michael Schudrich skrytykował władze Kazimierza Dolnego

Huczny Dzień Dziecka na terenie dawnego cmentarza. Michael Schudrich skrytykował władze Kazimierza Dolnego

Dzień Dziecka w Kazimierzu Dolnym
Dzień Dziecka w Kazimierzu Dolnym Źródło: Facebook / Artur Pomianowski - Burmistrz Kazimierza Dolnego
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich ostro skrytykował zorganizowanie hucznych obchodów Dnia Dziecka na boisku szkoły podstawowej w Kazimierzu Dolnym. W tym samym miejscu znajdował się kiedyś cmentarz żydowski. Władze miasta przeprosiły.

1 czerwca na terenie jednego z boisk w szkole w Kazimierzu Dolnym odbyła się zabawa z okazji Dnia Dziecka. Dzieci świetnie bawiły się w pianie i przy wesołej muzyce, co widać na filmie zamieszczonym w sieci przez burmistrza Kazimierza Dolnego Artura Pomianowskiego. Zastrzeżenia do miejsca zorganizowania tej zabawy miał jednak naczelny rabin Polski, Michael Schudrich. Boisko szkoły znajduje się na terenie dawnego cmentarza żydowskiego.

Boisko w Kazimierzu Dolnym na terenie cmentarza żydowskiego

„Impreza zorganizowana na podwórku, będąca przecież zabawą na grobach, jest dowodem na to, że dla władz miejskich poszanowanie ludzkiego pochówku nie jest istotną wartością” – napisał w liście do władz Kazimierza Dolnego naczelny rabin Polski. List zacytował portal Jewish Telegraphic Agency.

– Przekazaliśmy naczelnemu rabinowi Michaelowi Schudrichowi naszą odpowiedź. Absolutnie nie mieliśmy żadnych złych intencji ani złych zamiarów, liczymy na dalszą współpracę i dialog ze społecznością żydowską – powiedział TVN24 Bartłomiej Godlewski, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. Dodał, że nie może ujawnić treści listu wysłanego do władz miasta. Przekazał natomiast treść odpowiedzi urzędu.

„Szanowny rabinie, wyrażam ubolewanie za złą decyzję o miejscu organizacji Dnia Dziecka. Mamy wspólną historię i wspólny dom, nie było naszą intencją urażenie uczuć. To był ludzki błąd. Mam nadzieję, że to wydarzenie nie przeszkodzi w naszym dialogu i współpracy w przyszłości. Składam na pana ręce przeprosimy dla całej społeczności żydowskiej” – brzmiała.

Reprezentanci społeczności żydowskiej od pięciu lat starają się współpracować z władzami Kazimierza Dolnego, by przenieść cmentarz w inne miejsce. Michael Schudrich twierdzi też, że pochowanych jest tam kilkuset Żydów. Wersje miasta i społeczności żydowskiej w tej kwestii się różnią.

Bartłomiej Godlewski stanowczo zaprzeczył, że w tym miejscu znajdują się ludzkie szczątki.

– Cmentarz został zniszczony najpierw przez Niemców, potem przez Rosjan, i rzeczywiście potem zdarzało się jeszcze, że były znajdowane szczątki, natomiast według ostatnich badań archeologicznych, które były wykonane przy okazji budowy szkoły, na terenie, gdzie znajduje się boisko, tych szczątków już nie ma – podkreślił.

Trwają rozmowy ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich na temat przeniesienia boiska w inne miejsce.

Boisko szkolne powstało w latach 50. Jego lokalizacja już nie po raz pierwszy wzbudziła kontrowersje. W 2018 roku portal Kazimierz Nasze Miasto streścił artykuł izraelskiego Haaretz na ten temat. Przywódca grupy chasydów Shlomo Tzvi Hirsch Taub odkrył, że jego dziadek, Rebe Yechezel Taub, miał być pochowany w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Orlik. Rodzina chasydów oskarżyła władze Kazimierza o brak zapewnienia godnego miejsca pochówku ich przodkom. Wówczas naczelny rabin Polski przekazał, że „sprawa kirkutu jest bolesna, ale gmina żydowska wspólnie z władzami Kazimierza chce znaleźć dla niej rozwiązanie”.

Czytaj też:
Kat warszawskiego getta został skazany na śmierć. Powieszono go w mokotowskim więzieniu
Czytaj też:
Na Podlasiu postawili żydom pomnik. „Ludzie mieszkają na grobach. Przy każdym kopnięciu ziemi, wyłażą kości”

Źródło: TVN24, Kazimierz Nasze Miasto