Prezydentowa: Polska pomoże Czeczence w zdobyciu statusu uchodźcy

Prezydentowa: Polska pomoże Czeczence w zdobyciu statusu uchodźcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czeczenka, która próbowała przedostać się z dziećmi przez "zieloną granicę" do Polski, może liczyć na pomoc naszego kraju w uzyskaniu statusu uchodźcy - zapowiedziała prezydentowa Maria Kaczyńska, która odwiedziła kobietę w szpitalu w Ustrzykach Dolnych.

"Od niej zależy czy dostanie status uchodźcy, bo my pomożemy. Polska jak najbardziej chce pomóc, otoczyć ją opieką" - powiedziała prezydentowa.

Kaczyńska powiedziała też, że Czeczenka bardzo chciałaby, by jej trzy córeczki, zmarłe w trakcie wędrówki, zostały pochowane w rodzinnym kraju.

"Miała życzenie i to życzenie matki, która wychowana jest w tradycji czeczeńskiej, której najbardziej w tej chwili zależy, by jej córki zostały pochowane w Czeczenii - to jest jej pierwsze w tej chwili życzenie" - podkreśliła Maria Kaczyńska.

Prezydentowa Kaczyńska podarowała kobiecie kosz słodyczy, owoce i maskotki dla dziecka.

W niedzielę przed południem z Kamisą D. rozmawiała też psycholog Karolina Postołowska. "Pacjentka jest w lepszym stanie, ale nadal jest zdenerwowana. Powoli dociera do niej to, co się wydarzyło" - mówiła Postołowska. W dobrym stanie fizycznym jest dwuletni syn Magomet, ale 'psychicznie jest gorzej". "Chłopiec jest przestraszony, tuli się do matki, potrzebuje teraz poczucia bezpieczeństwa" - dodała psycholog.

"Polskie służby graniczne zostały powiadomione w piątek przez służby graniczne Ukrainy, że zgłosił się do nich mężczyzna, który podaje się za męża Kamisy D. i ojca dzieci. Był to jak do tej pory jedyny sygnał ze strony Ukrainy" - powiedziała w niedzielę PAP rzecznika prasowa Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Elżbieta Pikor.

W nocy z czwartku na piątek funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli w wysokich Bieszczadach trzy martwe dziewczynki. Kilka godzin wcześniej zatrzymali skrajnie wyczerpaną kobietę narodowości czeczeńskiej z dwuletnim dzieckiem na ręku.

Kobieta powiedziała pogranicznikom, że jej trójka dzieci znajduje się kilka kilometrów od miejsca zatrzymania. Po kilkU godzinach przeczesywania wysokich Bieszczadów, funkcjonariusze SG znaleźli trzy ciała. Były to dziewczynki: Xaea - 13 lat, Ceda - 10 lat i Elina - w wieku 6 lat. Zwłoki przykryte były liśćmi paproci. Znajdowały się na granicy Polski i Ukrainy, przy słupie granicznym nr 82 w pobliżu miejscowości Wołosate w masywie Wołczego Berda, na wzniesieniu o wysokości 1163 m n.p.m W czwartek w nocy temperatura w miejscu, gdzie znaleziono ciała dziewczynek, spadła do ok. 3 st. C.

W 2006 roku Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zanotował 164 nielegalne przekroczenia granicy państwowej. Wzięło w nich udział 455 osób. W roku bieżącym (dane do sierpnia) zanotowano 49 takich przypadków. Nielegalnie przekroczyło granice 126 osób. Najczęściej zatrzymywani byli obywatelami Wietnamu, Ukrainy i Mołdawii.

ab, pap