Posłanka PiS walczy o komunalne mieszkanie

Posłanka PiS walczy o komunalne mieszkanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wójt Krościenka ujął się przed wyborami za potrzebującymi, bo wykrył, że mieszkanie komunalne zajmuje posłanka PiS. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".

"Opowiedziałem to wszystko radnym na sesji, żeby wspólnie się zastanowić, czy posłanka powinna zajmować takie mieszkanie, skoro w kolejce czeka wiele potrzebujących osób" - mówi wójt Krościenka nad Dunajcem Stanisław Gawęda.

"Zajęliśmy się tym, gdy przyszła do mnie niezamożna rodzina z małym dzieckiem i żaliła się, że nie ma gdzie mieszkać" - wyjaśnia. "Powiedziałem, że nie mam wolnych mieszkań. Na to ci ludzie zwrócili mi uwagę, że jedno z mieszkań komunalnych zajmuje posłanka PiS Anna Paluch, która przecież do ubogich nie należy" - opowiada dziennikowi.

Posłanka zajmuje 38-metrowe mieszkanie w centrum Krościenka. Płaci za nie gminie 92 zł miesięcznie. Wprowadziła się tu w połowie lat 90., kiedy była radną Krościenka. "Prawnicy stwierdzili, że nie możemy nakazać opuszczenia mieszkania, bo poprzedni wójt podpisał z nią umowę na czas nieokreślony. Musiałaby sama zrzec się mieszkania" - dodaje wójt.

Posłanka Paluch jest wiceszefową nowosądecko-podhalańskiego PiS. W tej kadencji Sejmu pracowała w komisji ds. rządowego programu "Solidarne Państwo". W zeszłym roku jako poseł zarobiła 143 tys. zł. Nie zamierza wyprowadzać się z mieszkania w Krościenku.

"Wójt może mi podnieść czynsz" - mówi. "Lokal wyremontowałam za własne pieniądze. Wójt, który jest moim przeciwnikiem politycznych, rozpowszechnia historię mieszkania, by mi zaszkodzić przed wyborami. Zamierzam podać go do sądu" - stwierdza.

Do skrzynek pocztowych wszystkich mieszkańców Krościenka trafił już list Paluch, z logo Sejmu i PiS: "Niestety, nie mogę liczyć na to, że szybki wyrok sądu nauczy wójta odpowiedzialności za słowo" -  pisze posłanka. "Rozważcie Państwo sami, czy to normalne postępowanie. Krościenko po raz pierwszy w historii doczekało się posła. Co w tej sytuacji robi wójt? Zamiast współpracować dla rozwoju gminy, przygotowywać projekty, dzięki którym ludziom będzie się żyło lepiej - on złośliwie i niesprawiedliwie mnie atakuje" - cytuje dziennik.

W sprawie listu posłanki wójt napisał do sekretarza generalnego PiS Joachima Brudzińskiego: "Proszę o wyjaśnienie, czy załatwianie prywatnych spraw pod szyldem Klubu PiS jest zgodne z zasadami głoszonymi przez Prawo i Sprawiedliwość i jakim prawem prywatne korespondencja jest finansowana z budżetu, tj. m.in. z podatków mieszkańców, do których adresowane jest pismo". Na razie wójt nie doczekał się odpowiedzi od władz PiS.

pap, ss