Bartoszewski wierzy w PO-PSL

Bartoszewski wierzy w PO-PSL

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Nie rozczaruję się koalicją PO-PSL, bo wiem, że lepszego układu być nie może. Koalicja z lewicą byłaby dla mnie nie do przyjęcia - powiedział prof. Władysław Bartoszewski w programie "Bohater Tygodnia" w TVN 24.
Były szef dyplomacji nie chce, aby nazywano go patronem tej koalicji, mimo że stał na czele Komitetu Honorowego PO i to jemu jedynemu podziękował po wyborach Donald Tusk, wymieniając go z nazwiska – informuje TVN 24.

Bartoszewski dodał, że rozmawiał z przewodniczącym PO o przyszłości kraju i że dostał od niego propozycję objęcia ministerstwa spraw zagranicznych, ale odmówił.
 
- Mając 85,5 roku urzędnikiem państwowym już nie będę - zastrzegł. Powiedział, że to jest wyczerpująca praca po 70 godzin w tygodniu, a on, mimo optymizmu, tak już żyć nie chce i nie może.

Władysław Bartoszewski powiedział ponadto, że może za to stanąć na czele grupy ekspertów doradzających przyszłemu premierowi. - Mogę działać tam, gdzie jest potrzebny mózg, a nie nogi - mówił w TVN24.

Tuska nazwał "dobrym, sympatycznym znajomym" i powiedział, że z pewnością, będzie mu doradzał w polityce zagranicznej, o ile kandydat na premiera zwróci się do niego o pomoc. - Nie ujawnię jakich rad mu udzielę, powiem tylko, żeby pierwsza wizyta szefa rządu nie była ani w Moskwie, ani w Berlinie - podkreślił Bartoszewski.

ab, tvn24