"Gosiewski zapewniał, że nie zgłoszą Macierewicza"

"Gosiewski zapewniał, że nie zgłoszą Macierewicza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemysław Gosiewski powiedział mi, że w PiS-ie są politycy, którzy mogą zasiadać speckomisji i nie musi to być wcale Antoni Macierewicz - ujawnił w niedzielę szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski.

"Kiedy rozmawiałem z przewodniczącym klubu PiS (Przemysławem Gosiewskim - PAP) wyraźnie podkreśliłem, że mamy tylko i wyłącznie jedno zastrzeżenie: że wszystko na to wskazuje, że jednym z pierwszych, który przed tą komisją stanie, będzie pan Antoni Macierewicz" - mówił Chlebowski w Radiu Zet. Dodał, że szef klubu PiS przyjął to ze zrozumieniem.

Według Chlebowskiego, Gosiewski "powiedział, że w PiS-ie są politycy, którzy mogą w tej komisji zasiadać, i że to nie musi być wcale Antoni Macierewicz".

W sobotę przewodniczącym sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Janusz Zemke (LiD). Komisja działa w składzie 4-osobowym, bo nie ma w niej przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska w końcu nie zgodziła się na zmniejszenie składu speckomisji do 4 posłów - po jednym z każdego klubu - choć sama wysunęła taką propozycję. Powodem jest wskazanie kandydatury b. szefa Komisji Weryfikacyjnej WSI i b. szefa kontrwywiadu wojskowego Antoniego Macierewicza.

Chlebowski mówił też w Radiu Zet, że PO zdecydowało się na daleko idący kompromis, proponując 4-osoby skład komisji, a przez to wycofanie jednego ze swoich przedstawicieli. "Zrobiliśmy to tylko po to, żeby ta komisja mogła jak najszybciej zacząć funkcjonować" -  zapewniał poseł PO.

"Ja dzisiaj, kiedy patrzę na to, co robicie z komisją ds. służb specjalnych, to mam wrażenie, że jakbyście się bali, żeby ta komisja zaczęła funkcjonować. Jakbyście rzeczywiście mieli coś do ukrycia, bo nie znajduję innego uzasadnienia" - dodał Chlebowski zwracając się do obecnych w studiu polityków PiS - Michała Kamińskiego z Kancelarii Prezydenta i posła Joachmia Brudzińskiego.

Kamiński ripostował, że PiS niczego nie ukrywa. "Nawet, gdybyśmy chcieli, ale nie chcemy, nie jesteśmy w stanie zablokować prac komisji śledczej. Wy będziecie robili w tym Sejmie co będziecie chcieli, co już pokazujecie" - mówił Kamiński, nawiązując do planów powołania komisji śledczych w nowym parlamencie.

Przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak zwrócił uwagę, że istnieją szczególne zapisy w regulaminie Sejmu, dotyczące speckomisji. "Jest specjalny zapis w regulaminie Sejmu o dobrze ludzi, którzy do tej komisji trafiają. I tam jest zastrzeżenie, że (...) prezydium Sejmu, czyli przedstawiciele w tym wypadku klubów parlamentarnych, mogą zgłosić zastrzeżenie. I w przypadku Antoniego Macierewicza wiadomo jest, że to zastrzeżenie zostanie zgłoszone i on nie może być wybrany" - podkreślił.

"Mój klub parlamentarny, od razu zapowiadam, zgłosi takie zastrzeżenie. (...) Bo my nie podchodzimy obojętnie do tego, co miało miejsce w tym czasie, kiedy Antoni Macierewicz pełnił te funkcje (likwidatora WSI i szefa SKW - PAP)" - dodał Olejniczak.

Wicepremier Waldemar Pawlak zwrócił uwagę, że nie ma formalnych przeciwwskazań, by Macierewicz został członkiem speckomisji. "Patrząc na to z punktu widzenia dzisiejszego, osoba, która przed chwilą pełniła funkcję szefa kontrwywiadu wojskowego i ma certyfikaty bezpieczeństwa, formalnie nie ma przeszkód, żeby została członkiem tej komisji" - mówił Pawlak.

Szef PSL przypomniał też, że członek komisji, którego dotyczyłoby jej postępowanie, byłby wyłączony z prac komisji w tym zakresie.

"W tym przypadku powinniśmy się tym różnić od poprzedniej ekipy, że jeżeli nie ma przesłanek, dowodów i przeszkód, to nie blokujemy tego typu rozstrzygnięć" - dodał Pawlak.

pap, ss