Na ciało 42-letniego Grzegorza w niedzielę 3 listopada natrafili rowerzyści. Zwłoki znajdowały się na niewielkim placyku przy obwodnicy Lublina. Jak poinformował portal fakt24.pl, wśród lokalnych mieszkańców miejsce to znane jest z intymnych spotkań.
Zabójstwo pod Lublinem
– Grzesiek był mechanikiem. Miał mały warsztat tu niedaleko. Naprawiał samochody sąsiadom i znajomym. Lepszej pracy nie szukał, bo nie musiał. Dostał sporo pieniędzy za ziemię pod obwodnicę i głównie z tego żył – wspominał zmarłego jeden z sąsiadów.
Jak podkreślano, do niedawna 42-latek był samotny. Zajmował się schorowanymi rodzicami, z którym mieszkał. W ostatnim czasie zaczął spotykać się jednak z Ewą Ch. z sąsiedniej miejscowości. 49-letnią kobietę poznał podczas wizyt u swojego młodszego kolegi, 29-letniego Mateusza Ch.
Młodszy z mężczyzn miał nie być zadowolony z takiego obrotu spraw. Nie podobało mu się, że jego matka spotyka się z jego znajomym. Niestety, jego niechęć przerodziła się w nienawiść. W miniony weekend po powrocie z pracy zauważył, że matki nie ma w domu. Podczas poszukiwań dowiedział się, że jego mama może być w określonym miejscu z jego znajomym. Zasugerowano mu też, czym owa para może się zajmować.
Zabił z zazdrości o matkę?
Wściekły 29-latek szybko znalazł samochód kolegi. Wtargnął do wnętrza pojazdu i zaatakował znajomego. Według relacji fakt24.pl miał chwycić za nóż, który znajdował się w samochodzie i wielokrotnie ugodzić ostrym narzędziem Grzegorza G. Po wszystkim wyrzucił nieprzytomnego mężczyznę z samochodu, a „podchmieloną” matkę zabrał do domu.
Ciało Grzegorza G. znaleziono dopiero następnego dnia. Zawiadomiona o makabrycznym odkryciu policja dokonała sześciu zatrzymań. Mateusz Ch. razem z matka oraz czterema innymi osobami był w trakcie libacji alkoholowej. Jako główny podejrzany pozostał w areszcie, a pozostałą piątkę wypuszczono później do domów.
Sąd podjął już decyzję o aresztowaniu Mateusza Ch. na trzy miesiące. Za jego czyn grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.
Czytaj też:
Ksiądz za Szczytna w stanie krytycznym. 27-latek usłyszał zarzut. Nowe informacje w sprawieCzytaj też:
Sprawa Jolanty Brzeskiej umorzona. Córka: Nie chcemy już sprawiedliwości. Chcemy ciszy