Odcinek dostępny jest w ramach promocji:
Rafał Trzaskowski wezwał Karola Nawrockiego na debatę w Końskich. Sztab Trzaskowskiego ustalił wszystko z trzema telewizjami – TVP, TVN i Polsatem. Sztabu Nawrockiego na te rozmowy nie zaproszono, tylko w środę rano ogłoszono, że debata odbędzie się w piątek wieczorem.
W odpowiedzi sztab Nawrockiego oświadczył, że zaprasza sztab Trzaskowskiego i media na negocjacje w sprawie debaty na Foksal, a nie do siedziby TVP jak proponował sztab Trzaskowskiego.
Poza tym ludzie Nawrockiego chcieliby, żeby w tej dbacie uczestniczył też przedstawiciel Telewizji Republika, na co inne media podobno kręcą nosem.
Pięć lat temu Rafał Trzaskowski nie stawił się na debacie w Końskich z Andrzejem Dudą. Do dziś komentatorzy sceny politycznej uważają, że był to największy błąd kandydata KO w tamtej kampanii, który przesądził o jego przegranej. Ale było to między pierwszą, a drugą turą wyborów prezydenckich, kiedy na placu boju pozostało tylko dwóch kandydatów.
Nawrocki, jeżeli nie stawi się na debacie w Końskich, zostanie oskarżony o tchórzostwo, bo sam wzywał Trzaskowskiego do debaty. Ale z drugiej strony, tę wymowę osłabi fakt, iż debata jeden na jeden przed pierwszą turą wyborów łamie zasadę, iż wszyscy kandydaci mają takie same prawa.

Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.