Sztabowcy Karola Nawrockiego zapowiadali, że w tej kampanii odbędzie się wielka konwencja na wzór tej Andrzeja Dudy z 2015 roku i rzeczywiście łódzka konwencja była duża i spektakularna. Gościem specjalnym był prezydent Andrzej Duda, który wprost ogłosił, że będzie głosował na Nawrockiego. Sam kandydat wyraźnie się wyrobił w tej kampanii i w Łodzi wygłosił dobre przemówienie. Wszystko to uskrzydliło działaczy, którzy opuszczali niedzielną konwencję niemalże w euforii.
Prezydent Andrzej Duda miał zostać poproszony o udział w konwencji przez samego Karola Nawrockiego. – Oni bardzo często rozmawiają – mówi jeden ze sztabowców. Wcześniej w wywiadach prezydent zarzekał się, że nie zaangażuje się w kampanię prezydencką po stronie żadnego z kandydatów.
Co ciekawe prezydent wyszedł z konwencji przed przemówieniem Jarosława Kaczyńskiego, a ten chwalił Andrzeja Dudę, w tym jego zdolności krasomówcze.
Politycy PiS obecni na łódzkiej konwencji Nawrockiego mówili, że na dobre uwierzyli w możliwość wygranej w wyborach prezydenckich. – Kiedy zobaczyłem, że Karol świetnie sobie radzi w Kanale Zero, podczas rozmowy z Krzysztofem Stanowskim, zacząłem się bać, że teraz wszyscy w PiS będą mu chcieli pomagać w kampanii – od Antoniego Macierewicza, po Mariusza Kamińskiego. I dopiero się zacznie kłopot – drwi polityk PiS. I wie, co mówi, bo w kampanii prezydenckiej 2015 roku mało kto wierzył w możliwość zwycięstwa obecnego prezydenta, ale gdy już w pierwszej turze Andrzej Duda wyprzedził Bronisława Komorowskiego, to natychmiast znalazło się wielu chętnych do pomagania przy kampanii i podczepienia się pod ten sukces.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.