Na jednej z grup w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o niepokojącej sytuacji, do której miało dojść na osiedlu Stare Żegrze w Poznaniu. Sprawę nagłośnił w czwartek portal epoznan.pl. W poniedziałek chłopiec, który poszedł na zakupy do jednego ze sklepów, miał zostać wciągnięty lub wepchnięty w zarośla przez nieznanego mu mężczyznę ubranego w maseczkę ochronną.
Chłopiec postawił na nogi poznańską policję. Potem okazało się, że zmyślił swoją historię
Nieznany sprawca miał również nastraszyć dziecko, że stanie mu się krzywda, jeśli komuś o tym powie. Chłopiec ostatecznie uciekł i opowiedział o wszystkim mamie, a ta zgłosiła sprawę policji. Funkcjonariusze rozpoczęli dokładne wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. TVN 24 podał, że dodatkowo w rejonie Starego Żegrza planowane było zwiększenie liczby policyjnych patroli, aby zapewnić mieszkańcom większe poczucie bezpieczeństwa.
Okazało się, że chłopiec zmyślił historię. – Dokładnie przejrzeliśmy zapisy monitoringu. Sprawdziliśmy to miejsce, rozmawialiśmy z ewentualnymi świadkami tego zdarzenia. Policjanci pionów kryminalnych działając operacyjnie, jednoznacznie potwierdzili, że do takiego zdarzenia nie doszło – powiedział podkom. Łukasz Paterski z poznańskiej Policji.
Poznań. 10-latek zmyślił, że został porwany. Sprawa trafi do sądu rodzinnego
Funkcjonariusz dodał, że „10-latek przyznał się, że wymyślił tę historię, aby zaimponować rówieśnikom”. Ostatecznie matka chłopca odwołała zawiadomienie. TVP3 Poznań poinformował, że całość materiałów zostanie wysłana do sądu rodzinnego.
Czytaj też:
Policjant uderzył pałką 20-latka, świadkowie oburzeni. „Co oni tutaj odp********ą”Czytaj też:
Skandal w poznańskiej policji. Tragiczny w skutkach finał transportu psa
