Będą w nim m.in. projekt tzw. koszyka niegwarantowanych świadczeń medycznych i ubezpieczeń dodatkowych, projekt ustawy o prawach pacjenta i projekt dotyczący restrukturyzacji szpitali.
Podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami Kopacz powiedziała, że najpierw zostanie przedstawiony projekt tzw. koszyka niegwarantowanych świadczeń medycznych, czyli tych usług, które nie są finansowane z publicznych pieniędzy. W powiązaniu z nim przedstawiony zostanie projekt ubezpieczeń dodatkowych, które pozwoliłyby pacjentowi np. na wybór innej, droższej procedury. Później resort opracuje koszyk świadczeń gwarantowanych i częściowo gwarantowanych. Nie będzie on ustalony raz na zawsze, tylko aktualizowany raz na kwartał.
Ponadto w ciągu dwóch lat resort zdrowia chciałby policzyć koszty wszystkich świadczeń gwarantowanych przez państwo. Kopacz powiedziała, że do tej pory wyceniono już 8,5 tys. procedur medycznych wykonywanych w Polsce (na 18 tys. wszystkich procedur); w tej wycenie mieści się m.in. wycena pracy lekarzy.
Mówiąc o wynagrodzeniach lekarzy Kopacz powiedziała, że chciałaby odejść od zasady, że "wszystkim równo i po trochu". Według niej, nagradzać należy nie tylko za stopień naukowy, ale także za zaangażowanie w pracy.
"Chciałabym doprowadzić do takiego poziomu, w którym lekarz wychodząc po jednym dniu pracy wie, ile zarobił" - powiedziała. Jak wyjaśniła, każda procedura, którą lekarz wykonał, uwzględniać powinna procentowy udział jego pracy, co w rezultacie pozwoli wyliczyć, ile danego dnia zarobił.
W opinii Kopacz, jeśli mówimy o sprawnej opiece zdrowotnej, to nie można mówić tylko o reformie wynagrodzeń. "Ja dzisiaj nie uważam, żeby było stosowne, by jedyną reformą służby zdrowia było naprawianie dysproporcji płacowej" - powiedziała. Dodała, że w jej założeniach płace personelu będą elementem reformy.
Minister powiedziała dziennikarzom także, że w jej programie nie ma planów kolejnego oddłużania szpitali, ale projekt ich restrukturyzacji i przekształcenia w spółki prawa handlowego. W tej koncepcji np. starosta powiatu będzie udziałowcem większościowym w tej spółce i będzie musiał co rok, zgodnie z prawem, przeprowadzać bilans placówki i pokrywać jej straty na bieżąco.
Kopacz ponownie podkreśliła, że jest przeciw współpłaceniu za usługi medyczne przez pacjentów. Chciałaby jednak, by system został zasilony przez ubezpieczenia dodatkowe. Jak powiedziała, Polacy wydają na prywatną ochronę zdrowia 20 mld zł.ab, pap