Ziobro: Tusk zasłania brak kompetencji agresją

Ziobro: Tusk zasłania brak kompetencji agresją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według wiceszefa PiS Zbigniewa Ziobry, prezydent Lech Kaczyński zwołując posiedzenie Rady Gabinetowej "wyciągnął rękę" do premiera Donalda Tuska. Szef rządu jednak, w ocenie Ziobry, zamiast współpracować - atakuje.

Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzuca PO, że nie ma realnego planu reformy ochrony zdrowia.

Premier mówił po poniedziałkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej, poświęconej sprawom służby zdrowia, że nie jest zadowolony z jej przebiegu. Tusk skrytykował też postawę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który - według niego - "wyczerpał swoją energię" już na samo zwołanie Rady Gabinetowej.

Ziobro podkreślał na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że "prezydent wykazał inicjatywę - na prośbę organizacji pracowników służby zdrowia, lekarzy, pielęgniarek - by spotkać się i skonsultować propozycję rządu".

B. minister sprawiedliwości stwierdził, że "liderzy PO głośno krytykowali rząd Jarosława Kaczyńskiego - który w ostatnich 18 latach znalazł w budżecie najwięcej dodatkowych pieniędzy na służbę zdrowia - zapewniając, że gdy wezmą odpowiedzialność za sprawy służby zdrowia, znajdą pieniądze na podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek".

Z kolei Jarosław Kaczyński zarzucił PO brak realnego planu dotyczącego ochrony zdrowia.

"Co drugi dzień albo co dzień się zmienia zdanie - raz się ma zbierać składki wyższe, raz się nie ma, raz się ma prywatyzować, raz nie ma (...) Obawiam się, że jedyny plan, jaki ma PO, to jest plan pani Sawickiej, który Polacy mogli kiedyś usłyszeć" - powiedział szef PiS na konferencji prasowej w Koszalinie.

B. posłanka PO Beata Sawicka w październiku 2007 r. została zatrzymana przez CBA na gorącym uczynku, gdy przyjmowała łapówkę za "ustawienie" przetargu na zakup 2-hektarowej działki na Helu. Jest podejrzana o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcie korzyści majątkowej i powoływanie się na wpływy w organach władzy. Z ujawnionych nagrań rozmów Sawickiej z funkcjonariuszem CBA, który podawał się za biznesmena wynika m.in., że posłanka liczyła na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w ochronie zdrowia.

Kaczyński powiedział, że "za te pieniądze, które są w tej chwili, z całą pewnością spraw służby zdrowia się nie załatwi". Według niego, trzeba też jasno odpowiedzieć na pytanie o prywatyzację w służbie zdrowia.

"Brak tej odpowiedzi demoluje służbę zdrowia, bo nadzieje uwłaszczeniowe są elementem, który niezwykle mocno uderza w funkcjonowanie służby zdrowia" - mówił prezes PiS.

"Ta sprawa musi być raz na zawsze wyjaśniona. Nasze stanowisko jest takie: w żadnym wypadku nie będzie żadnego uwłaszczenia w służbie zdrowia" - podkreślił Kaczyński.

Ziobro powiedział natomiast, że politycy PO "stwierdzali również, że dysponują konkretnymi projektami zmian w prawie, które pozwolą właściwie regulować sprawy służby zdrowia". Dodał, że w opozycji PO miała "bardzo wiele czasu, by przygotować te zmiany".

"Nie widzimy tych projektów, wszystko wskazuje na to, że ich nie ma" - mówił Ziobro. Jak dodał, jeśli jakieś projekty się pojawiają, to "jest to plagiat projektów prof. (Zbigniewa) Religi, "do czego przyznają się w kuluarowych rozmowach posłowie PO".

"Nie ma wizji, nie ma kompetencji, nie ma projektów, nie ma pieniędzy" - wyliczał Ziobro. Jak podkreślił, zwołując Radę Gabinetową "prezydent wyciągnął rękę do premiera Donalda Tuska, starając się rozwiązać ten narastający problem społeczny" (zdrowia).

"Zamiast podjąć współpracę z prezydentem Donald Tusk atakuje, przedstawia agresywne opinie" - ocenił b. minister. Jak dodał, "widać, że brak kompetencji zasłaniany jest narastającą agresją i frustracją".

Ziobro mówił, że do rozwiązania problemów służby zdrowia nie wystarczy "dobry PR", a teraz "wyszło szydło z worka".

pap, ss