"Mojej matce i żonie jest przykro z mojego powodu. Nie chcę być już błaznem" - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" poseł PO Janusz Palikot.
Według Palikota postawione przez niego pytanie było próbą "przełamania prowincjonalizmu polskiej polityki". - Julia Pitera potwierdziła, że twierdzenie, że się o tym nie mówi, to jakieś Himalaje hipokryzji - powiedział "Dziennikowi" Palikot. Przyznał też, że "jeżeli chodzi o skutki, to przesadził", ale "ostateczny bilans całego posunięcia nie jest jeszcze znany".
Polityk Platformy Obywatelskiej przyznaje, że jego prowokacja sprawiła, że "przyklejono mu etykietkę wariata, czy jak mówi pan prezydent, klauna". Zapewnia jednak, że nie przekroczył jeszcze granicy, za którą zostałby "na trwałe błaznem". Na pytanie, dlaczego wszystko uchodzi mu na sucho, odpowiedział: zawsze wychodzi na to, że mam rację.
ab, dziennik
Polityk Platformy Obywatelskiej przyznaje, że jego prowokacja sprawiła, że "przyklejono mu etykietkę wariata, czy jak mówi pan prezydent, klauna". Zapewnia jednak, że nie przekroczył jeszcze granicy, za którą zostałby "na trwałe błaznem". Na pytanie, dlaczego wszystko uchodzi mu na sucho, odpowiedział: zawsze wychodzi na to, że mam rację.
ab, dziennik